Magazynowanie wyrobów gotowych w zakresie temperatury od 10 do 30°C oraz wilgotności względnej od 40 do 70% to absolutna podstawa, jeśli chodzi o zachowanie jakości produktów. Takie warunki są zalecane przez szereg norm branżowych, na przykład HACCP czy ogólne wytyczne sanitarne dla magazynów spożywczych i przemysłowych. Utrzymywanie tej temperatury i wilgotności zapobiega np. rozwojowi pleśni, zbrylaniu się produktów czy powstawaniu kondensacji na opakowaniach, co – z własnego doświadczenia – potrafi być poważnym problemem zwłaszcza przy produktach sypkich albo pakowanych w kartony. Dla przykładu, jeśli produkty byłyby przechowywane w zbyt niskiej temperaturze, mogłyby się rozwarstwić (np. kosmetyki lub żywność). Za wysoka wilgotność to ryzyko zawilgocenia, korozji metali lub nawet przyspieszonego psucia się niektórych materiałów opakowaniowych. Z kolei zbyt suche powietrze może powodować pękanie folii czy wysychanie gumowych uszczelek. Tak naprawdę zdecydowana większość producentów i firm logistycznych trzyma się tych przedziałów, bo to po prostu się sprawdza – zapewnia długi okres przechowywania bez pogorszenia właściwości wyrobu. Poza tym utrzymanie stabilnych warunków magazynowania jest często wymagane w umowach z odbiorcami czy podczas audytów jakości. W praktyce, jeśli ktoś zastanawia się, jak to wygląda – zwykle w magazynie są specjalne czujniki temperatury i wilgotności, a system wentylacji dba o to, żeby parametry nie przekraczały ustalonych norm.
Wielu osobom wydaje się, że im niższa temperatura i wilgotność w magazynie, tym lepiej dla wyrobów, jednak to nie zawsze jest prawda. Przechowywanie gotowych produktów poniżej 10°C to spore ryzyko, zwłaszcza jeśli nie są one specjalnie do tego przystosowane. W takich warunkach może dojść do kondensacji pary wodnej na powierzchni produktów podczas zmiany temperatury, co z kolei prowadzi do zawilgoceń, rozwoju pleśni czy nawet uszkodzenia opakowań. Podobnie z wilgotnością – zbyt niskie wartości, np. poniżej 40%, powodują wysychanie komponentów, mogą być przyczyną pękania materiałów opakowaniowych (szczególnie z papieru lub kartonu), a także negatywnie wpływają na przechowywane produkty organiczne. Z kolei pomysły, żeby magazynować w temperaturach powyżej 40°C są już kompletnie nietrafione – taka temperatura jest nie tylko niepraktyczna, ale wręcz szkodliwa dla większości wyrobów, np. żywności, kosmetyków czy produktów chemicznych. Wysoka temperatura przy wysokiej wilgotności (powyżej 60%) to wręcz idealne warunki do rozwoju wszelkich mikroorganizmów, pleśni, a nawet owadów magazynowych. Z mojego doświadczenia największym błędem jest przekonanie, że jedna, uniwersalna, niska temperatura zapewni bezpieczeństwo wszystkiego – a przecież sporo produktów przechowywanych w takich warunkach może po prostu stracić swoje właściwości użytkowe. Dobre praktyki magazynowe mówią wprost: zakres 10-30°C i 40-70% wilgotności względnej jest optymalny, bo zapobiega skrajnym wahaniom oraz pozwala na bezpieczne i długotrwałe przechowywanie większości wyrobów gotowych. Warto pamiętać, że magazynowanie to nie tylko kwestia przestrzeni, ale właśnie utrzymywania odpowiedniego mikroklimatu, który chroni zarówno sam wyrób, jak i opakowanie przed niekorzystnymi zmianami.