Stolik pokazany na zdjęciu to klasyka, jeśli chodzi o konstrukcję kolumnową. Od razu widać, że cała podstawa opiera się na jednej, centralnej kolumnie, która rozgałęzia się na trzy nogi. Takie rozwiązanie jest dosyć popularne w meblarstwie – chodzi tu głównie o oszczędność miejsca pod blatem i swobodę ustawienia krzeseł czy foteli. Moim zdaniem taka konstrukcja świetnie sprawdza się w ciasnych wnętrzach albo tam, gdzie liczy się lekkość wizualna mebla. Konstrukcja kolumnowa ma też swoje techniczne uzasadnienie: przenosi obciążenia z blatu bezpośrednio do podłoża przez jedną, wzmocnioną nogę, co zwiększa stabilność, o ile kolumna i rozstaw nóg są dobrze zaprojektowane. W wielu tradycyjnych stołach kawowych czy pomocniczych stosuje się właśnie taki układ. Warto wiedzieć, że tego typu konstrukcje, zgodnie z normami branżowymi, powinny zapewniać odpowiednią wytrzymałość i odporność na przewrócenie – według PN-EN 12521:2016 wszelkie stoły domowe muszą przechodzić testy stabilności, a kolumnowe rozwiązania dają się łatwo tak dostosować. Często spotyka się je także w projektach stolików barowych, gdzie ważna jest stabilność przy niewielkiej powierzchni podstawy. Moim zdaniem to praktyczne i eleganckie rozwiązanie, które ma swoje korzenie w historii meblarstwa i wciąż jest bardzo użyteczne.
Wielu uczniów na pierwszy rzut oka myli konstrukcję tego stolika z innymi typami, szczególnie ze skrzyniową lub stojakową, ale warto przyjrzeć się bliżej szczegółom konstrukcyjnym. Konstrukcja bezoskrzyniowa to taki typ mebla, w którym elementy blatu opierają się bezpośrednio na nogach, bez żadnej ramy czy skrzyni – typowa dla prostych stołów kuchennych. Tymczasem tutaj mamy wyraźnie jedną centralną nogę, a nie cztery oddzielne. Skrzyniowa konstrukcja polega na tym, że pod blatem znajduje się coś w rodzaju sztywnej ramy lub skrzyni – takie rozwiązania stosuje się w biurkach, komodach, stołach warsztatowych. Nasz stolik zupełnie nie ma takiej skrzyni, bo blat jest osadzony na trzonie, a nie na sztywnej oskrzyni. Stojakowa konstrukcja to znowu nieco inny temat – dotyczy zwykle lekkich, często przenośnych mebli, które mają ażurową, czasem metalową ramę, na której opiera się blat. Tego typu konstrukcja jest popularna w nowoczesnych, minimalistycznych wnętrzach, ale nie ma tu mowy o jednej centralnej kolumnie. Myślę, że częstym błędem jest przywiązywanie zbyt dużej wagi do samych nóg, bez uwzględnienia ich połączenia – kolumnowy stolik praktycznie zawsze wyróżnia się jedną nogą o większym przekroju i rozchodzącymi się podpórkami. Takie rozwiązania mają swoje plusy i minusy, ale z punktu widzenia klasyfikacji konstrukcyjnej nie można ich pomylić z żadnym z opisanych powyżej typów. W praktyce, przy projektowaniu mebli warto zwracać uwagę na główne cechy nośne konstrukcji, bo to one decydują o typie, nie same detale wykończenia.