Wybrałeś stół 2, czyli klasyczną konstrukcję kolumnową. To bardzo charakterystyczny układ – jedna centralna noga, często rozgałęziona u podstawy na kilka ramion, zapewnia stabilność i równomierne rozłożenie obciążenia blatu. Moim zdaniem, takie rozwiązanie naprawdę się sprawdza, szczególnie tam, gdzie liczy się wygoda użytkowania, bo brak narożnych nóg daje pełną swobodę ustawienia krzeseł. W praktyce stoły kolumnowe spotyka się najczęściej w salach konferencyjnych, restauracjach oraz wszędzie tam, gdzie trzeba maksymalnie wykorzystać przestrzeń wokół blatu. Dla stolarzy i projektantów stołów kolumnowych ważne jest odpowiednie dobranie przekroju i materiału kolumny – standardy branżowe mówią jasno, że stabilność konstrukcji zależy nie tylko od szerokości podstawy, ale też od jakości mocowania kolumny do blatu. Konstrukcje tego typu są zalecane, gdy zależy nam na łatwym dostępie do całej powierzchni stołu i gdy użytkownicy często się przemieszczają. Z mojego doświadczenia wynika, że stoły kolumnowe są bardziej podatne na chybotanie przy nierównomiernym obciążeniu, więc zawsze warto dbać o właściwe podparcie i dobry rozstaw nóg podstawy. Często stosuje się je też w meblach składanych lub mobilnych, bo są łatwiejsze w transporcie i składaniu niż tradycyjne czteronogowe stoły. To naprawdę ciekawa i praktyczna konstrukcja, której nie da się pomylić z żadną inną.
Analizując konstrukcje stołów, łatwo pomylić się, sugerując się ogólnym kształtem nóg czy ogólną bryłą. Często bywa tak, że patrząc na stół o czterech nogach – jak stół 1 czy stół 3 – automatycznie zakładamy, że to standardowy, najbardziej klasyczny wariant, a przez to uznajemy go za przykład konstrukcji kolumnowej. Jednak właśnie w tym tkwi najczęstszy błąd: konstrukcja kolumnowa polega na zastosowaniu jednej, centralnie umieszczonej, masywnej nogi (tzw. kolumny), która stanowi główne podparcie dla blatu, często rozgałęziając się przy samej podstawie na kilka „ramion” dla zwiększenia stabilności. W pozostałych modelach mamy do czynienia z zupełnie innymi rozwiązaniami konstrukcyjnymi: pojedyncze wsporniki, klasyczne cztery nogi czy różnego rodzaju ramy krzyżakowe. Moim zdaniem, wiele osób z automatu utożsamia stabilność stołu z obecnością wielu nóg, a to duże uproszczenie – w wielu przypadkach to właśnie kolumna zapewnia więcej przestrzeni dla użytkowników, pozwalając swobodnie dosunąć krzesła, co jest bardzo praktyczne w codziennym użytkowaniu. Standardy branżowe, np. normy dotyczące mebli biurowych czy gastronomicznych, wyraźnie odróżniają konstrukcje kolumnowe od pozostałych, właśnie ze względu na tę jedną centralną nogę i jej wpływ na ergonomię. Typowym błędem jest też utożsamianie konstrukcji krzyżakowej (jak w stole 4) z konstrukcją kolumnową – to dwa zupełnie różne podejścia. W praktyce wybór konstrukcji stołu zależy od potrzeb użytkowych, ale konstrukcja kolumnowa zawsze rozpoznawana jest po tym jednym, centralnym wsporniku, a nie po liczbie nóg czy rodzaju wsporników bocznych. Warto na to zwracać uwagę i nie dać się zwieść pierwszemu wrażeniu.