Kategorie: Obróbka ręczna Wady i konserwacja
Nacięcie elementu płytowego z drewna wzdłuż włókien na 3/4 jego grubości i wprowadzenie tam klinów z twardszego drewna to naprawdę sprawdzona metoda walki z wypaczeniami. Taka procedura pozwala z jednej strony rozprężyć naprężenia powstałe wewnątrz drewna, a z drugiej – poprzez zastosowanie twardych klinów – wymusić powrót elementu do pożądanego kształtu. Spotyka się to najczęściej przy renowacji starych drzwi, okien czy nawet blatów stołów, gdzie wypaczenie powoduje deformację płaszczyzny. Z mojego doświadczenia wynika, że dobrze dobrane kliny potrafią skutecznie ustabilizować drewno i zatrzymać dalsze krzywienie się płyty. To podejście ma solidne podstawy w tradycyjnych technikach stolarskich i wciąż jest uznawane, bo nie tylko naprawia, ale też znacząco wydłuża żywotność elementu. W takich działaniach warto zadbać, aby kliny były z drewna nieco twardszego niż naprawiany materiał, co daje większą gwarancję trwałości. Moim zdaniem, bez tej metody masa cennych drewnianych wyrobów po prostu trafiłaby na śmietnik. W literaturze branżowej często się o tym pisze, a i w praktyce warsztatowej można się spotkać z wieloma wariantami tej techniki – w zależności od gabarytów naprawianego elementu czy rodzaju drewna. Takie rozwiązanie pozwala połączyć skuteczność z poszanowaniem oryginalnej struktury materiału.