Prawidłowa odpowiedź to ustawienie prowadnicy względem osi pierwszego wiertła. To jest absolutna podstawa przy każdej pracy z wiertarką wielowrzecionową, zwłaszcza jeśli chodzi o seryjne wiercenie otworów pod kołki. Chodzi o to, żeby każda sztuka była identyczna – tylko wtedy całość będzie się idealnie składała, a montaż pójdzie sprawnie. W praktyce ustawia się prowadnicę, czyli element, który ogranicza położenie obrabianego detalu względem wrzecion, tak żeby odległość od wąskiej krawędzi (tej, na której zaznaczono X) do osi pierwszego wiertła była dokładnie taka, jak założona w projekcie. Warto zwrócić uwagę, że producenci maszyn i narzędzi stolarskich zalecają właśnie takie ustawianie, bo gwarantuje powtarzalność i zgodność wymiarową przy produkcji seryjnej, co jest mega istotne np. w meblarstwie na zamówienie czy przy prefabrykacji elementów. Moim zdaniem to jedno z tych ustawień, które warto sprawdzić dwa razy przed rozpoczęciem wiercenia – drobny błąd na tym etapie skutkuje problemami przy dalszym montażu. Dodatkowo, stosując szablony albo ograniczniki, można znacznie przyspieszyć całą operację i ograniczyć ryzyko pomyłki. Warto też pamiętać o regularnej kontroli prowadnicy pod względem zużycia czy luzów, bo to wpływa bezpośrednio na precyzję pracy. Suma summarum, bez tego ustawienia nie ma mowy o profesjonalnym i powtarzalnym efekcie końcowym.
Często spotykam się z przekonaniem, że odległość pierwszego gniazda na kołek można regulować przez przesuwanie stołu roboczego lub zmianę położenia suportu, ale to niestety prowadzi na manowce. Przesuwanie stołu faktycznie może wpłynąć na położenie obrabianego elementu względem całej maszyny, jednak nie daje nam precyzyjnej kontroli nad odległością od wąskiej krawędzi do osi wiertła. Równie mylące jest ustawianie suportu względem krawędzi bocznej – suport odpowiada za ruch narzędzia czy zespołu wrzecion względem stołu, a nie bezpośrednio za pozycjonowanie elementu w tej konkretnej osi, o którą chodzi w pytaniu. Sporo osób sądzi też, że odległość prowadnicy do pierwszego kołka jest istotna – tymczasem w procesie produkcji nie "kołek" jest punktem odniesienia, tylko właśnie oś wiertła, która wyznacza miejsce wykonania otworu. Taki sposób myślenia jest typowy dla osób, które zaczynają przygodę z maszynami albo bazują na praktykach z ręcznego wiercenia – a tu jednak wymagana jest powtarzalność i zgodność z dokumentacją techniczną. Praktyka pokazuje, że największą dokładność i powtarzalność gwarantuje ustawienie prowadnicy względem osi pierwszego wiertła, bo to ta oś decyduje, gdzie znajdzie się otwór na każdym kolejnym detalu. Przestrzeganie tej kolejności działań to nie tylko wygoda, ale i standard w nowoczesnej stolarni czy zakładzie produkcyjnym. Dobrze jest też pamiętać, że wszelkie regulacje robione „na oko” często prowadzą do kłopotliwych reklamacji i problemów z montażem gotowych wyrobów.