Piła przedstawiona na zdjęciu to klasyczna piła do cięcia poprzecznego, często nazywana piłą grzbietnicą. Charakterystyczny, usztywniony grzbiet sprawia, że jej ostrze pozostaje sztywne podczas pracy – to bardzo ważne, gdy zależy nam na precyzji. Taką piłą najłatwiej ciąć właśnie w poprzek włókien drewna, bo zęby są tak ukształtowane, żeby gładko przecinały strukturę. Moim zdaniem, jeśli ktoś zamierza wykonywać np. połączenia stolarskie typu czop-dziewka albo gniazdo, to właśnie taka piła będzie idealna. W branży stolarskiej i meblarskiej mówi się, że dobry fachowiec bez tej piły jest jak bez ręki. Typowy grzbietnik przydaje się właśnie w miejscach, gdzie liczy się równy, czysty i prostopadły do krawędzi rzaz. W praktyce używa się jej m.in. do docięcia listew przypodłogowych czy elementów ram do obrazów. Warto wiedzieć, że według dobrych praktyk – i ja się z tym zgadzam – zawsze powinno się prowadzić takie cięcie powoli oraz używać prowadnic, jeśli zależy nam na perfekcyjnym efekcie. Piła ta nie nadaje się do cięcia krzywizn czy grubych, długich elementów. Dlatego zawsze wybiera się ją wtedy, gdy ważna jest jakość cięcia, a nie szybkość.
Można łatwo pomylić funkcje różnych pił ręcznych, bo na rynku jest naprawdę sporo modeli, a każdy z nich ma swoje specyficzne przeznaczenie. Piła pokazana na zdjęciu, z charakterystycznym usztywnionym grzbietem, nie jest przeznaczona ani do wyrzynania krzywoliniowych kształtów w drewnie, ani do cięcia wzdłuż włókien, ani nawet do narzynania drewna na określoną głębokość. Wyrzynanie wymaga zupełnie innego narzędzia – wyrzynarki ręcznej, która jest wąska i bardzo zwrotna, żeby można było prowadzić łukowe cięcia. Piła z usztywnieniem na grzbiecie nie pozwoli na takie manewry, bo jej ostrze jest sztywne i szerokie, a to przeszkadza w wykonywaniu zakrętów. Z kolei do cięcia wzdłuż włókien używa się pił o innym układzie i kształcie zębów, często są one dłuższe i mają większe odstępy, co pozwala skutecznie odprowadzać wióry przy długich cięciach. Piła grzbietnica jest zbyt delikatna do takich zadań i szybko się stępi, a cięcie będzie nieefektywne. Jeśli chodzi o narzynanie drewna na określoną głębokość, to tu raczej stosuje się dłuta, rylce albo specjalne piły do podcinania, czasem nawet narzędzia mechaniczne. Sam grzbiet piły, chociaż ogranicza głębokość cięcia, nie służy do dokładnego narzucenia określonej głębokości – on przede wszystkim usztywnia ostrze. Typowym błędem jest więc zakładanie, że każda piła o prostym ostrzu nadaje się do każdego zadania. Praktyka branżowa podkreśla, żeby dobierać typ narzędzia odpowiednio do kierunku i rodzaju cięcia, a tutaj – jak widać – specjalizacja ma kluczowe znaczenie.