Kołatek to jeden z najczęściej spotykanych szkodników drewna, szczególnie w budynkach mieszkalnych i obiektach zabytkowych. Charakterystyczne dla jego żerowania są drobne, okrągłe otworki widoczne na powierzchni drewna, dokładnie takie, jak te ze zdjęcia. Moim zdaniem, rozpoznanie tych otworów jest kluczowe w praktyce konserwatorskiej i stolarskiej – pozwala szybko zidentyfikować problem i podjąć odpowiednie działania ochronne lub naprawcze. Kołatek domowy (Anobium punctatum) żeruje głównie w suchym, nieco już nadwyrężonym drewnie, a jego cykl życiowy sprawia, że uszkodzenia pojawiają się stopniowo, przez kilka lat. W branży rekomenduje się stosowanie środków owadobójczych oraz systematyczną kontrolę stanu elementów drewnianych, szczególnie w starszych konstrukcjach. Z mojego doświadczenia wynika, że ignorowanie nawet niewielkich śladów obecności kołatka może prowadzić do poważnych strat konstrukcyjnych i finansowych. Warto wiedzieć, że według zaleceń Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, drewno użytkowane w budownictwie powinno być odpowiednio zabezpieczone i regularnie sprawdzane pod kątem obecności tego szkodnika. Takie podejście znacznie wydłuża żywotność konstrukcji z drewna.
Wiele osób myli ślady żerowania różnych owadów drewnojadów, bo faktycznie niektóre otwory mogą wyglądać dość podobnie na pierwszy rzut oka. Kornik, mimo iż jest znany z niszczenia drzew w lesie, raczej nie atakuje przetworzonego drewna konstrukcyjnego – jego działalność skupia się głównie na żywych drzewach iglastych, gdzie żłobi charakterystyczne chodniki pod korą. Drwalnik to kolejny gatunek, który preferuje świeże drewno, najczęściej sosnowe, i pozostawia większe, nieregularne otwory oraz charakterystyczne mączkowate odchody. Spuszczel natomiast powoduje bardzo poważne zniszczenia, ale efekty jego żerowania są inne: typowe są podłużne, owalne otwory wylotowe o większej średnicy i widoczne głębokie korytarze, a nie drobne, liczne dziurki jak na zdjęciu. Typowym błędem jest utożsamianie każdego uszkodzenia drewna z działalnością kornika lub spuszczela, bo to właśnie kołatek domowy najczęściej bytuje w suchym, już przetworzonym drewnie w domach i zabytkach. W praktyce branżowej ważne jest rozróżnienie szkodników ze względu na różne metody zwalczania i naprawy. Zresztą, większość fachowców zaleca najpierw identyfikację owada na podstawie wielkości, kształtu i rozmieszczenia otworów, zanim podejmie się jakąkolwiek interwencję techniczną – i to właśnie odróżnia profesjonalistów od osób, które działają na oślep. Moim zdaniem, wiedza o typowych objawach żerowania poszczególnych owadów to podstawa skutecznej konserwacji i napraw konstrukcji drewnianych.