Ziarnista struktura powłoki lakierowej pojawia się najczęściej, gdy pistolet natryskowy znajduje się zbyt daleko od malowanej powierzchni. Lakier ma wtedy za dużo czasu, by częściowo odparować zanim jeszcze dotrze do podłoża, przez co na powierzchni osiadają już częściowo suche cząstki. W efekcie końcowym wychodzi taka chropowata faktura, która zdecydowanie nie jest pożądana — ani pod względem estetycznym, ani użytkowym. Moim zdaniem to jeden z najczęściej popełnianych błędów przez początkujących lakierników, bo wydaje się, że większa odległość ułatwia równomierne pokrycie, a jest wręcz odwrotnie. Według zaleceń wielu producentów oraz norm branżowych (np. instrukcje producentów lakierów samochodowych), optymalna odległość dyszy od lakierowanej powierzchni to zazwyczaj 15–25 cm, oczywiście zależnie od rodzaju pistoletu i produktu. Warto się trzymać tej zasady, bo gwarantuje równomierną aplikację i właściwą gładkość warstwy. Z mojego doświadczenia lepiej jest lekko zbliżyć dyszę i prowadzić ją dynamicznie, niż odsunąć i "pylić" z daleka. Dodatkowo, odpowiednia odległość wpływa nie tylko na strukturę powłoki, lecz także na wydajność i ekonomię samego procesu, bo mniej materiału się marnuje. Dobrze jest też regularnie sprawdzać parametry i testować natrysk na próbce, zanim zabierzemy się za docelową powierzchnię.
Ziarnista struktura powłoki lakierowej to dość popularny problem, ale jego źródła nie zawsze są oczywiste. W praktyce łatwo pomylić przyczyny, zwłaszcza jeśli brakuje doświadczenia z różnymi technikami aplikacji. Wysoka lepkość lakieru rzeczywiście może powodować pewne niedoskonałości, takie jak słabe rozpływanie się czy powstawanie tzw. „pomarańczowej skórki”, ale typowej ziarnistości to nie daje – raczej pojawią się grudki lub nierówne rozprowadzenie. Wilgotność powietrza faktycznie wpływa na proces schnięcia i czasami powoduje matowienie czy wręcz „zaparzenie” lakieru, ale nie generuje bezpośrednio wyraźnie ziarnistej struktury, raczej odbija się na przyczepności i połysku. Natomiast mała odległość dyszy od powierzchni skutkuje innymi błędami – lakier może się marszczyć, spływać, powstają zacieki lub nadmiernie mokre miejsca. To często spotykany błąd przy pracy z nowym sprzętem, kiedy operator stara się być zbyt dokładny. Prawdziwa ziarnistość pojawia się, jak dysza jest zbyt daleko – wtedy lakier „wysycha w powietrzu” i nie ma szans się rozpłynąć na podłożu. To wiedza potwierdzona praktyką i normami branżowymi, np. radami producentów sprzętu czy materiałów. Częstym błędem myślowym jest też utożsamianie wszelkiej szorstkości z problemami lakieru, a nie z techniką aplikacji – dlatego tak ważne jest rozumienie, jak parametry pracy pistoletu przekładają się na efekt końcowy. Warto też pamiętać, że każdy lakier i każde podłoże wymagają indywidualnego podejścia – nie ma jednego uniwersalnego wzoru, ale podstawowe zasady (jak odległość dyszy) są kluczowe dla uniknięcia podstawowych usterek strukturalnych powłoki.