Sinizna w tarcicy iglastej to bardzo charakterystyczne zjawisko, które pojawia się głównie wtedy, gdy mamy do czynienia z podwyższoną wilgotnością powietrza wokół drewna. Chodzi tu o to, że wilgotne środowisko sprzyja rozwojowi specyficznych grzybów, które nie niszczą struktury drewna tak jak typowe pleśnie czy grzyby domowe, ale powodują nieestetyczne niebieskawe lub szarawe przebarwienia. Moim zdaniem, w praktyce branżowej to jeden z najczęstszych problemów przy magazynowaniu i sezonowaniu drewna iglastego – widziałem to nie raz, zwłaszcza latem, gdy tartaki nie zdążą odpowiednio szybko wysuszyć surowca po przetarciu. Zgodnie z normami jakości PN-D-94021:2013 czy wytycznymi ITD, drewno powinno być przechowywane w przewiewnych i suchych warunkach, żeby do sinizny nie dopuścić – bo jej obecność obniża klasę materiału i mocno utrudnia późniejszą obróbkę oraz sprzedaż. Warto pamiętać, że sinizna nie osłabia znacząco parametrów mechanicznych tarcicy, ale wpływa na jej wartość estetyczną i rynkową. Praktyczna rada: zawsze trzeba zadbać o szybkie przewietrzanie i układanie drewna w przekładkach – szczególnie w ciepłe miesiące, bo wtedy wilgotność i temperatura najbardziej sprzyjają rozwojowi tego typu grzybów.
Pytanie o przyczyny powstawania sinizny w tarcicy iglastej może wydawać się podchwytliwe, bo przecież drewno reaguje na różne czynniki środowiskowe. Jednak błędne przekonania często wynikają ze zbyt prostego kojarzenia zjawisk takich jak pleśń czy gnicie z samą temperaturą lub nasłonecznieniem. Niska temperatura zazwyczaj spowalnia rozwój wszelkich grzybów i mikroorganizmów – nie spotkałem się jeszcze z sytuacją, żeby sinizna intensywnie pojawiała się zimą, kiedy drewno jest przemarznięte lub leży w chłodnym magazynie. Wysoka temperatura co prawda może przyspieszać procesy biologiczne, ale bez podwyższonej wilgotności nie będzie tu kluczowa. Wilgotność jest bowiem podstawową potrzebą dla rozwoju sinizny – nawet gdy jest ciepło, ale sucho, drewno nie sinieje. Promienie słoneczne z kolei mogą raczej wysuszyć powierzchnię drewna i nawet zapobiec sinieniom, chociaż długotrwałe nasłonecznienie prowadzi raczej do szarzenia i fotochemicznej degradacji, a nie do powstawania sinizny. W branży drzewnej największym błędem jest lekceważenie prawidłowego sezonowania drewna – wiele osób myśli, że wystarczy położyć deski byle gdzie, a natura zrobi swoje. Tymczasem to właśnie odpowiednia cyrkulacja powietrza i szybkie obniżenie wilgotności są najważniejsze, jeśli chcemy uniknąć sinizny. Standardy zalecają układanie tarcicy w przekładkach i osłanianie jej przed opadami, a nie samą ochronę przed temperaturą czy światłem. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet najlepsze drewno, jeśli leży przez parę dni w wilgotnym miejscu, potrafi zsinieć w oczach, a wtedy już żadne późniejsze zabiegi nie przywrócą mu pierwotnego wyglądu.