Ściskanie taśmą stalową to naprawdę solidny, sprawdzony sposób przygotowania zdemontowanych elementów mebli do transportu. Ta metoda jest od dawna stosowana w branży meblarskiej i logistycznej, bo daje pewność, że wszystkie części zostają razem podczas przenoszenia czy przewozu. Stalowa taśma jest wytrzymała, nie rozciąga się, nie pęka, no i pozwala porządnie ścisnąć paczkę, więc nic się nie rozluźni ani nie wysypie. Z mojego doświadczenia wynika, że właśnie taśma stalowa najlepiej sprawdza się przy cięższych i twardszych elementach – na przykład bokach szaf, blatów, nóg czy półek, gdzie plastikowe taśmy czy sznurki mogłyby się wrzynać albo nie wytrzymać obciążenia. Dobrze też, że przy tej metodzie elementy są już zabezpieczone tekturą falistą, bo to ogranicza ryzyko zarysowań od taśmy. W branżowych normach, takich jak PN-EN 12522 czy zaleceniach producentów mebli, właśnie ta forma stabilizacji paczek jest uznawana za bezpieczną i efektywną. Często spotyka się ją choćby w przeprowadzkach firmowych i większych transportach hurtowych. Zdecydowanie warto o tym pamiętać w praktyce zawodowej – to proste, ale skuteczne rozwiązanie.
Prawidłowe przygotowanie zdemontowanych elementów mebli do transportu wymaga zarówno ochrony powierzchni, jak i skutecznego zabezpieczenia przed przesuwaniem się lub rozpadnięciem całej paczki. W praktyce branżowej panuje przekonanie, że paczka musi być zwarta i stabilna, żeby podczas podnoszenia czy przewożenia nie dochodziło do uszkodzeń mechanicznych. Czasem jednak pojawia się mylne przekonanie, że wystarczy sama ochrona z zewnątrz albo wręcz przesadnie rozbudowane środki zabezpieczające – stąd niektórzy wybierają np. skręcanie śrubami, obijanie listwami albo pakowanie do szczelnych skrzyń. Skręcanie długimi śrubami może nawet uszkodzić krawędzie lub otwory meblowe i nie jest zgodne z zasadą zachowania oryginalnej konstrukcji – takie rozwiązanie utrudnia późniejszy montaż i często prowadzi do zniszczeń powierzchni lakierowanych lub fornirowanych. Obijanie cienkimi listwami raczej chroni przed punktowymi uderzeniami, ale nie daje stabilności całej paczce, bo elementy mogą się rozsuwać czy nawet wypadać, zwłaszcza jeśli transport jest dłuższy lub wymaga kilku przeładunków. Pakowanie do szczelnej skrzyni to raczej rozwiązanie stosowane przy transporcie bardzo cennych, pojedynczych lub nieregularnych przedmiotów, nie zaś typowych, seryjnych elementów meblowych – poza tym jest to metoda dużo droższa, mało praktyczna przy dużych ilościach i niepotrzebnie zwiększa masę przesyłki. W praktyce najczęstszy błąd wynika z mylenia zabezpieczenia przed uszkodzeniem powierzchni z zabezpieczeniem przed rozpadnięciem się paczki – a to przecież dwa różne aspekty przygotowania do transportu. Dobre praktyki, np. zgodne z normami PN-EN 12522, wyraźnie wskazują, że ścisłe spięcie paczki taśmą stalową po wcześniejszym owinięciu tekturą falistą to optymalny kompromis między ochroną a wygodą transportu. Moim zdaniem warto zwracać uwagę na sens stosowanych zabezpieczeń, żeby nie mnożyć kosztów i nie komplikować rozładunku na miejscu.