Szlifowanie płaszczyznowe to zdecydowanie najczęściej stosowana i najbardziej skuteczna metoda usuwania starych powłok wykończeniowych z dużych powierzchni elementów płytowych, takich jak płyta o wymiarach 1200 x 600 mm. W praktyce warsztatowej, to właśnie szlifierki taśmowe albo szerokotaśmowe są podstawowym narzędziem przy renowacji czy rekonstrukcji mebli z płyt. Takie szlifowanie pozwala równo i precyzyjnie usunąć zniszczony lakier, farbę czy fornir bez ryzyka uszkodzenia samej struktury płyty, co jest niezmiernie ważne przy cienkich okleinach czy laminatach. Z mojego doświadczenia wynika, że szlifowanie płaszczyznowe daje też bardzo dobrą bazę pod nowe wykończenie – powierzchnia jest równa, czysta, gotowa na nałożenie kolejnej warstwy lakieru czy bejcy. Branżowe normy zalecają właśnie tę metodę w przypadku powierzchni płaskich, a nie profilowanych czy krawędziowych, bo pozwala na kontrolowane i równomierne usunięcie powłoki. Warto też pamiętać, że szlifowanie ręczne może być czasochłonne, ale mechaniczne zdecydowanie przyspiesza pracę. Czasami spotyka się próby stosowania środków chemicznych do usuwania powłok, ale one mają swoje ograniczenia i często zostawiają ślady albo wymagają dodatkowego szlifowania, więc ogólnie szlifowanie płaszczyznowe to praktyczna i uniwersalna opcja.
W przypadku usuwania zniszczonej powłoki wykończeniowej z elementu płytowego o dużej, płaskiej powierzchni wielu osobom wydaje się, że równie dobrze sprawdzą się metody takie jak struganie czy nawet szlifowanie profilowe. Jednak takie podejście nie bierze pod uwagę specyfiki zarówno materiału, jak i charakterystyki zniszczonej powłoki. Struganie płaszczyznowe jest zdecydowanie zbyt agresywne, szczególnie przy płytach, które często posiadają cienkie okleiny lub laminaty, bo może prowadzić do uszkodzeń powierzchni, a nawet zdarcia całej warstwy użytkowej. Struganie profilowe przeznaczone jest z kolei do elementów o nieregularnych kształtach, wręgach czy listwach dekoracyjnych, więc przy dużej, płaskiej płycie nie tylko jest niepraktyczne, ale też trudno byłoby uzyskać równą i jednorodną powierzchnię. Szlifowanie profilowe natomiast stosuje się do powierzchni o nieregularnych kształtach, łukach, czy wyfrezowanych detalach – na płaskiej płycie nie ma sensu używać tego typu narzędzi, bo są one po prostu nieefektywne i nieprecyzyjne w takich sytuacjach. Dość często spotykanym błędem jest też przekonanie, że każda metoda mechaniczna równie skutecznie usunie starą powłokę – niestety, w praktyce tylko szlifowanie płaszczyznowe zapewnia odpowiednią równomierność, nie niszcząc struktury materiału bazowego. Moim zdaniem, warto zawsze w takich przypadkach kierować się zdrowym rozsądkiem i znajomością narzędzi, bo nieodpowiednio dobrana technika może prowadzić do konieczności kosztownych napraw lub nawet wymiany całego elementu. Na koniec, w fachowym podejściu liczy się nie tylko skuteczność, ale i zachowanie jakości powierzchni pod dalsze prace wykończeniowe.