Wędzenie drewna, szczególnie dębowego, to sprawdzona i szeroko stosowana metoda zmiany jego barwy na ciemniejszą na całej grubości elementu, a nie tylko powierzchniowo. W praktyce polega to na poddawaniu drewna działaniu amoniaku w postaci gazowej – ten wchodzi w reakcję z naturalnie występującymi garbnikami w dębie, przez co drewno uzyskuje głęboką, jednolitą, szlachetną barwę. Co ważne, proces ten nie osłabia właściwości mechanicznych desek, a nawet niektórzy twierdzą, że lekko je poprawia, bo drewno staje się bardziej jednorodne. Z mojego doświadczenia wynika, że wędzenie to najlepszy wybór, gdy zależy nam na trwałości oraz estetyce elementów do intensywnego użytkowania, na przykład balustrady schodów. Taka barwa jest stabilna i odporna na ścieranie, bo nie jest tylko na powierzchni. W odróżnieniu od bejcowania czy malowania, nie ma problemu z rysami, bo kolor jest wewnątrz całej deski. W wielu pracowniach stolarskich i według dobrych praktyk branżowych, właśnie wędzenie stosuje się do podłóg, stopni czy balustrad z dębu, gdzie liczy się i wygląd, i trwałość. Warto jeszcze wiedzieć, że proces trwa dość długo, więc wymaga cierpliwości i odpowiednich warunków, ale efekt jest naprawdę nie do podrobienia.
Bejcowanie to bardzo popularna metoda uzyskiwania określonego koloru drewna, jednak działa ona głównie powierzchniowo. W praktyce bejca wnika na kilka milimetrów w głąb materiału, przez co przy głębszym przetarciu lub uszkodzeniu powierzchni bardzo szybko robią się jaśniejsze plamy – to typowy problem, z którym spotykają się stolarze podczas renowacji balustrad czy schodów. Bejcowanie nie zmienia barwy na całej grubości deski i nie daje trwałości porównywalnej z wędzeniem. Fladrowanie natomiast to zupełnie inna technika – chodzi tu o wydobycie rysunku słojów drewna, najczęściej dębowego, poprzez specjalne szlifowanie i szczotkowanie, czasem łączone z kolorowaniem powierzchni. Ta metoda służy głównie podkreśleniu faktury drewna i poprawie efektów wizualnych, ale nie wpływa na barwę materiału w całej objętości. Z mojego doświadczenia wynika, że wiele osób myli fladrowanie z modyfikacją koloru, a tymczasem to raczej zabieg dekoracyjny. Wytrawianie zaś, choć brzmi poważnie, dotyczy najczęściej chemicznego usuwania części powierzchni lub odbarwiania, raczej w celach konserwatorskich albo do usunięcia plam, niż nadania ciemnej barwy w całym przekroju drewna. Często spotykam się z przekonaniem, że wystarczy jakakolwiek chemia, a kolor się zmieni – niestety to nie tak działa. W branżowych standardach do trwałej zmiany barwy drewna dębowego na całej grubości bez pogorszenia wytrzymałości zaleca się właśnie wędzenie, nie żadną z wyżej wymienionych metod. Typowym błędem myślowym jest też przekonanie, że każda barwiąca substancja zadziała głęboko – w praktyce, jeśli zależy nam na trwałym, głębokim kolorze, trzeba sięgnąć po metody wykorzystywane przemysłowo, czyli wędzenie amoniakiem.