Odpowiedź jest prawidłowa, bo w pokazanym przekroju cząstkowym mamy do czynienia z typowym przykładem konstrukcji, gdzie głównym materiałem nośnym jest tarcica, natomiast elementy wypełniające lub usztywniające wykonuje się z płyty wiórowej i płyty pilśniowej. Tarcica daje odpowiednią wytrzymałość i sztywność, ale sama nie zawsze zapewnia wystarczającej stabilności lub nie pozwala uzyskać gładkiej powierzchni. Płyta wiórowa, dzięki swojej strukturze i spójności, świetnie sprawdza się jako rdzeń lub część nośna – szczególnie w drzwiach, ściankach działowych czy lekkich przepierzeniach. Z kolei płyta pilśniowa, która występuje często w postaci twardej lub półtwardej, jest używana na okładzinę lub wykończenie powierzchni – daje gładkość i łatwość obróbki, a także przyjmuje różne wykończenia dekoracyjne (np. forniry, laminaty). Takie połączenie materiałów to według mnie najczęściej spotykana praktyka w nowoczesnych systemach lekkiej zabudowy i meblarstwie, bo łączy wytrzymałość z ekonomią i estetyką. Warto dodać, że zarówno płyta wiórowa, jak i płyta pilśniowa spełniają normy PN-EN 312 oraz PN-EN 622, które określają ich parametry wytrzymałościowe i zastosowania w budownictwie. Z mojego doświadczenia wynika, że takie rozwiązania są też łatwe do modernizacji oraz naprawy, co jest istotne przy adaptacjach wnętrz.
W analizowanym przekroju cząstkowym łatwo można się pomylić, bo wiele osób utożsamia podobne materiały drewnopochodne z tym samym zastosowaniem, a różnice bywają subtelne. Sklejka, choć bardzo wytrzymała i odporna na zginanie, jest raczej wykorzystywana tam, gdzie liczy się lekkość i jednocześnie duża wytrzymałość mechaniczna – np. w szalunkach, meblach giętych czy elementach konstrukcyjnych o nietypowych kształtach. W tego typu przekrojach, jak na rysunku, sklejka nie daje takiego poziomu „masywności” oraz nie jest tak ekonomiczna jak płyta wiórowa. Płyta komórkowa natomiast to materiał bardzo lekki, wykorzystywany raczej do drzwi wewnętrznych lub ścianek działowych o minimalnych wymaganiach wytrzymałościowych – jej struktura plastra miodu nie zapewnia odpowiedniej sztywności w typowych konstrukcjach nośnych. Płyta paździerzowa, choć kiedyś popularna, dziś praktycznie nie jest stosowana w nowoczesnych rozwiązaniach – ma mniejszą odporność na wilgoć i gorsze właściwości mechaniczne niż płyta wiórowa. Z mojego punktu widzenia najczęstszy błąd to sugerowanie się nazwą lub wyglądem powierzchni, zamiast analizować faktyczne właściwości materiałów – nie każda płyta drewnopochodna nadaje się do wszystkich zastosowań. Klasyczna kombinacja to właśnie płyta wiórowa (dobra wytrzymałość i relatywnie niska cena) oraz płyta pilśniowa (idealna na wykończenie i okleinowanie). Branżowe normy i katalogi wyraźnie wskazują, że takie zestawienie gwarantuje trwałość i funkcjonalność w typowych konstrukcjach wnętrzarskich oraz meblowych. Warto pamiętać, by nie wybierać materiałów tylko na podstawie utartych schematów, ale patrzeć na rzeczywisty układ warstw i funkcję poszczególnych elementów.