Oznaczanie niewidocznych krawędzi linią cienką kreskową to absolutna podstawa w rysunku technicznym, szczególnie jeśli chodzi o mechanikę albo budownictwo. Tak jest zapisane w Polskich Normach (PN-EN ISO 128), które regulują zasady tworzenia rysunków technicznych. Linia kreskowa jest wykorzystywana do pokazania tych elementów, które są zasłonięte lub znajdują się za innymi płaszczyznami, więc nie widać ich bezpośrednio na danym widoku. W praktyce wygląda to tak: jeżeli rysujesz wałek z otworem przelotowym, to sam otwór na widoku z boku zaznaczasz właśnie linią kreskową – od razu widać, że nie jest widoczny na tym widoku. Z mojego doświadczenia wynika, że używanie poprawnych typów linii naprawdę robi różnicę przy czytaniu dokumentacji. Osoby pracujące na warsztacie albo przy produkcji od razu wiedzą, czego się spodziewać i gdzie uważać na jakieś nieoczywiste cechy. Warto dodać, że linie kreskowe powinny być rysowane cienko, żeby nie pomyliły się z konturami czy osiami, które mają inne oznaczenia. To wszystko skraca czas interpretacji rysunku i ogranicza ilość błędów podczas produkcji czy montażu. Dla mnie, jak widzę dobrze oznaczone niewidoczne krawędzie, od razu mam większe zaufanie do autora rysunku.
Wybór innego oznaczenia niż cienka linia kreskowa dla niewidocznych krawędzi wprowadza sporo zamieszania i niestety jest jedną z najczęstszych pomyłek wśród osób początkujących. Czasem myli się linie dwupunktowe z kreskowymi, bo obie mają przerwy, ale linia dwupunktowa jest zarezerwowana w rysunku technicznym na osie symetrii oraz ślady ruchu, a nie na niewidoczne krawędzie. Można przez nieuwagę pomylić także linię punktową z kreskową – ta pierwsza służy do zupełnie innych rzeczy, na przykład w niektórych przypadkach do oznaczania elementów giętych albo wyobrażonych. Linia ciągła z kolei jest oczywista – nią rysujemy widoczne kontury i zarysy przedmiotów, więc użycie jej do niewidocznych krawędzi prowadziłoby do poważnych nieporozumień na produkcji lub montażu. Takie pomyłki biorą się często z pośpiechu albo braku praktyki przy pracy z dokumentacją techniczną. Najlepiej zawsze pamiętać, że każda linia na rysunku ma swoje konkretne znaczenie i nieprzestrzeganie tego może się skończyć kosztownymi błędami. Standardy (takie jak PN-EN ISO 128) powstały właśnie po to, żeby każdy, kto czyta rysunek, od razu wiedział, z czym ma do czynienia – bez zgadywania czy dopytywania. Szczerze mówiąc, widziałem już sytuacje, gdzie złe oznaczenie krawędzi powodowało, że ktoś wyciął element nie tak, jak trzeba, bo nie zauważył, że część linii miała być niewidoczna. Dlatego opanowanie tych podstaw to nie jest tylko teoria, ale bardzo praktyczna umiejętność, która realnie wpływa na jakość pracy.