Taka naprawa, czyli wymiana całego elementu na nowy, to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie w przypadku tak poważnego uszkodzenia nogi krzesła. W praktyce, jeśli pęknięcie obejmuje dużą powierzchnię czy całą grubość drewna, a struktura została naruszona, żadne kleje, kity czy łaty nie przywrócą pełnej nośności oraz bezpieczeństwa użytkowania. Z mojego doświadczenia wynika, że próby częściowych napraw, zwłaszcza w miejscach narażonych na duże obciążenia, kończą się krótkotrwałym efektem – noga i tak prędzej czy później puści, a użytkowanie staje się ryzykowne. Standardy stolarskie zalecają, by elementy konstrukcyjne wymieniać na nowe, gdy nie da się odzyskać ich pierwotnej wytrzymałości. Wymiana daje gwarancję, że mebel będzie stabilny i bezpieczny. Poza tym, nowy element można idealnie dopasować i zabezpieczyć, by uniknąć powtórki z rozrywki. Warto pamiętać, że w przypadku krzeseł, gdzie noga jest najbardziej eksploatowanym fragmentem, nie ma miejsca na półśrodki – liczy się solidność. Niejeden stolarz powie, że dobry mebel to taki, gdzie naprawa jest niewidoczna, a funkcjonalność jak nowa. Właśnie dlatego wymiana elementu to według mnie jedyna słuszna droga w takich przypadkach.
Wybierając inne podejścia do naprawy, wiele osób kieruje się chęcią zaoszczędzenia czasu lub pieniędzy, niestety jednak w tym przypadku nie są to dobre rozwiązania. Wypełnianie uszkodzonego miejsca kitem sprawdza się tylko przy niewielkich ubytkach powierzchniowych, na przykład odpryskach czy rysach – taki sposób nie daje żadnej wytrzymałości w miejscu, które musi przenosić duże obciążenia mechaniczne. Kit, nawet najlepszy, nie ma struktury drewna i nie zapewni integralności konstrukcyjnej. Z kolei naklejanie nakładek z drewna na uszkodzone miejsce to typowa prowizorka – to rozwiązanie może zakryć pęknięcie, ale nie usztywni połączenia i nie przywróci pełnej wytrzymałości. To trochę jak przyklejenie plastra na złamaną nogę – na pierwszy rzut oka lepiej, ale w praktyce nie rozwiązuje problemu. Próba naprawy przez naniesienie kleju na wyłamany kawałek drewna i ściśnięcie ściskiem bywa skuteczna tylko przy bardzo drobnych pęknięciach, gdzie cała powierzchnia przylega do siebie idealnie, a uszkodzenie nie obejmuje dużych fragmentów. W tym przypadku, gdzie drewno jest mocno rozdarte i brakuje materiału, klej nie zapewni odpowiedniej sztywności, bo nie będzie miał na czym pracować. To częsty błąd, bo wydaje się, że drewno da się zawsze skleić – niestety, wytrzymałość takiego połączenia jest niewystarczająca do eksploatacji krzesła. Z branżowego punktu widzenia, każda naprawa powinna przywracać pełną funkcję elementu, szczególnie jeśli mówimy o konstrukcyjnej części mebla. Półśrodki prowadzą do kolejnych awarii i mogą nawet stwarzać zagrożenie dla użytkownika, co jest nieakceptowalne według podstawowych zasad zawodowych. Moim zdaniem, szybkie naprawy są dobre w przypadku ozdobnych drobiazgów, ale w konstrukcji – trzeba wymienić to, co nie spełnia już swojej roli. Takie podejście gwarantuje bezpieczeństwo i trwałość.