Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Podstawy rolnictwa
Jaką maksymalną temperaturę należy zapewnić podczas suszenia ziarna, aby nie utraciło ono zdolności kiełkowania?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Podczas suszenia ziarna, szczególnie przeznaczonego do siewu, bardzo ważne jest, by nie przekroczyć temperatury 35 °C. Dlaczego akurat tyle? Bo to granica, powyżej której w ziarnie zaczynają zachodzić nieodwracalne zmiany białek oraz enzymów odpowiedzialnych za kiełkowanie. Z mojego doświadczenia wynika, że nawet jednorazowe przekroczenie tej temperatury, choćby na krótko, potrafi znacząco obniżyć zdolność kiełkowania całej partii. Praktycznie rzecz biorąc, wiele suszarni zbożowych jest wyposażonych w systemy sterowania, które automatycznie pilnują tej wartości – czasem nawet z kilku stopni zapasem bezpieczeństwa. Branżowe wytyczne, jak np. normy PN lub zalecenia COBORU, wyraźnie mówią, że właśnie 35 °C to maksimum, jeśli chcemy zachować energię i zdolność kiełkowania. Dla ziarna konsumpcyjnego czy paszowego oczywiście można stosować wyższe temperatury, ale w siewnym to już za duże ryzyko. W praktyce czasem lepiej nawet suszyć nieco wolniej, ale za to bezpiecznie. Warto pamiętać, że odpowiednie suszenie to podstawa udanego siewu – nie tylko chodzi o to, żeby ziarno nie spleśniało, ale właśnie o zachowanie jego żywotności na następny sezon. Jeśli ktoś kiedyś zdziwił się, że ziarno po "gorącym" suszeniu nie wschodzi, to właśnie dlatego!
Odpowiedź na to pytanie wymaga rozumienia, jak wysoka temperatura wpływa na strukturę i właściwości ziarna przeznaczonego do siewu. Wielu osobom może wydawać się, że suszenie w temperaturze 45°C czy nawet 50°C przyspieszy cały proces i nie zaszkodzi ziarnu – w końcu technologia idzie do przodu, a sprzęt jest coraz nowocześniejszy. Jednak to dość mylny tok rozumowania. Tak wysokie temperatury faktycznie pozwalają szybciej pozbyć się wody z ziarna, ale jednocześnie powodują poważne uszkodzenia białek enzymatycznych i zarodka, co przekłada się na utratę zdolności kiełkowania. To tak, jakby ugotować jajko i liczyć, że wykluje się z niego kurczak – po przekroczeniu pewnych progów termicznych natura po prostu nie odwraca już tych zmian. Z kolei wybór zbyt niskiej temperatury suszenia, np. 20°C, chociaż zupełnie bezpieczny dla żywotności ziarna, jest rozwiązaniem bardzo nieefektywnym – proces trwa długo, wzrasta ryzyko rozwoju pleśni i innych mikroorganizmów, a warunki pogodowe w polskich magazynach często uniemożliwiają tak łagodne suszenie na dużą skalę. Optymalna temperatura, czyli 35°C, to kompromis pomiędzy bezpieczeństwem a wydajnością – taka zalecana w normach branżowych i poparta wieloletnimi obserwacjami rolników oraz badaniami instytutów naukowych. Częsty błąd polega na ocenianiu suszenia tylko przez pryzmat szybkości, a pomija się kwestię zachowania żywotności ziarna. W praktyce niejedna partia nasion o dużej wartości została już zniszczona zbyt agresywnym suszeniem. Warto o tym pamiętać, bo naprawić tego się już nie da.