Świetnie rozpoznana nosemoza! To właśnie ta choroba, wywołana przez mikrosporydię Nosema apis albo Nosema ceranae, prowadzi do opisanych objawów. Pasożyt namnaża się w komórkach nabłonka jelita środkowego pszczół, co skutkuje poważnym zaburzeniem procesów trawienia i wchłaniania składników odżywczych. Objawy kliniczne, takie jak pełzanie osłabionych pszczół z nabrzmiałymi odwłokami, przedwczesne wypróżnianie się i zanieczyszczenie ula kałem, to klasyka podręcznikowa – na szkoleniach zawsze się o tym mówi. Z mojego doświadczenia wynika, że w praktyce najwięcej strat pojawia się wiosną, bo wtedy zakażone pszczoły są osłabione po zimowli, a środowisko ula sprzyja rozprzestrzenianiu się zarodników. Standardem jest tu regularna higiena, dezynfekcja uli i stosowanie preparatów wspomagających zdrowotność rodzin pszczelich. Fajnie wiedzieć, że monitoring pracy jelita to nie tylko teoria – w praktyce oglądanie plastrów i ścian ula pod kątem zabrudzeń pomaga szybko wyłapać problem. No i pamiętaj, że bez systematycznego obserwowania wylotka i zachowań pszczół można łatwo przeoczyć początki nosemozy, co niesie ryzyko poważnych strat dla całej pasieki. Moim zdaniem to jedna z tych chorób, gdzie profilaktyka i szybkie działanie mają kluczowe znaczenie, zgodnie z dobrą praktyką pszczelarską.
W opisanej sytuacji łatwo się pomylić, bo objawy niektórych chorób pszczół bywają do siebie podobne i to często prowadzi do błędnych wniosków. Kiślica, choć groźna, objawia się zupełnie inaczej – to choroba o charakterze gnilnym dotycząca głównie czerwiu, wywołana przez bakterie, powodująca charakterystyczny zapach i zmiany konsystencji larw, a nie zaburzenia trawienne dorosłych pszczół. Warroza natomiast kojarzy się z obecnością roztoczy Varroa destructor, które pasożytują głównie na czerwiu i dorosłych osobnikach, prowadząc do osłabienia rodzin, deformacji skrzydeł i śmierci czerwiu, ale bez typowego zanieczyszczania ula kałem czy rozciągniętych odwłoków. W praktyce warroza ma inne objawy, a jej diagnostyka opiera się na identyfikacji roztoczy, a nie na analizie pracy jelita. Askosferioza (zwana też grzybicą wapienną) także dotyczy czerwiu i prowadzi do powstawania twardych, białych mumii w plastrze – łatwo ją rozpoznać po obecności tych mumii i braku objawów ze strony układu pokarmowego dorosłych pszczół. Typowym błędem jest utożsamianie wszystkich chorób pszczół z problemami w trawieniu lub mylenie objawów czerwiu z tymi, które dotyczą dorosłych robotnic. Moim zdaniem kluczowe jest dokładne czytanie opisu objawów i zwracanie uwagi na to, które stadium rozwojowe pszczoły jest dotknięte – wtedy łatwiej uniknąć pułapki błędnych skojarzeń. W opisanej sytuacji wszystko – od miejsca cyklu rozwojowego pasożyta, przez objawy trawienne, po zanieczyszczenia ula – wskazuje jednoznacznie na nosemozę, co świetnie pokazuje, jak ważna jest gruntowna znajomość objawów różnych chorób w codziennej pracy pszczelarza.