Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Sprzęt i narzędzia pasieczne
Który z wymienionych typów uli przystosowany jest do prowadzenia gospodarki wędrownej?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Wielkopolski stojak to jeden z najczęściej wykorzystywanych uli w polskiej gospodarce pasiecznej, zwłaszcza jeśli chodzi o gospodarkę wędrowną. Jego konstrukcja jest stosunkowo lekka i kompaktowa, co bardzo ułatwia transport – szczególnie kiedy pasieka musi być przenoszona na różne pożytki, na przykład rzepak, akację czy grykę. Przemyślana budowa umożliwia szybki demontaż oraz bezpieczne ustawienie wielu uli obok siebie na samochodzie lub przyczepie. Z mojego doświadczenia mogę dodać, że ramki wielkopolskie są stosunkowo uniwersalne – pasują do różnych systemów gospodarki pasiecznej i pozwalają na łatwą wymianę ramek między ulami w razie potrzeby. W praktyce mocowanie elementów jest solidne, przez co rodziny pszczele nie doznają uszkodzeń podczas transportu, co jest bardzo ważne, bo pszczoły są wtedy szczególnie wrażliwe na wstrząsy. Standardy branżowe w Polsce i Europie wskazują ten typ ula jako wzorcowy dla pasiek wędrownych, między innymi dlatego, że można z łatwością dostosować liczbę korpusów do siły rodziny i aktualnego pożytku. Co ciekawe, pszczelarze doceniają też możliwość szybkiego przeglądu rodzin, bo konstrukcja stojaka naprawdę to ułatwia, zwłaszcza przy większej liczbie uli. Wielokrotnie spotkałem się z opinią, że to właśnie wielkopolski stojak daje najlepszy kompromis między pojemnością, wygodą użytkowania i mobilnością, dlatego uważam, że jeśli myśli się o poważnej gospodarce wędrownej, to trudno znaleźć lepszą opcję.
Bardzo często początkujący pszczelarze wybierają ul wielkopolski leżak lub warszawski (zwykły albo poszerzony) sądząc, że większa pojemność lub klasyczna konstrukcja będzie zaletą w gospodarce wędrownej. Nic bardziej mylnego. Leżaki, jakkolwiek wygodne do pracy stacjonarnej, są po prostu nieporęczne w transporcie. Szeroka, ciężka bryła utrudnia załadunek na przyczepę, a każda próba przenoszenia kilku uli na raz kończy się frustracją i większym nakładem siły. Do tego taki ul jest mniej stabilny w czasie podróży – z mojego doświadczenia, szczególnie na nierównych drogach, łatwo nabawić się uszkodzenia plastrów lub stresować rodzinę pszczelą. Ule warszawskie budowane były w czasach, gdy domowe pasieki były raczej stacjonarne, a dzisiejsze wymogi wędrownej gospodarki wymagają mobilności i szybkości działania. Konstrukcja warszawskiego zwykłego czy poszerzonego nie pozwala na swobodne piętrowanie korpusów, co w warunkach zmiennych pożytków jest sporą przeszkodą. Duży ciężar, gabaryty i brak modularności tych uli sprawiają, że przewożenie ich na większe odległości jest po prostu niepraktyczne. Typowym błędem jest zakładanie, że im większy ul, tym lepszy dla transportu – jednak w rzeczywistości liczy się wygoda manipulacji, możliwość wymiany elementów i bezpieczeństwo pszczół. Standardy branżowe i doświadczenia doświadczonych pszczelarzy jednoznacznie wskazują, że konstrukcja wielkopolskiego stojaka jest o wiele bardziej uniwersalna w warunkach wędrownych – łatwość demontażu, lekkość i możliwość dostosowania liczby korpusów pod bieżące potrzeby rodziny pszczelej to cechy, które deklasują inne typy uli w tej konkretnej dziedzinie. Moim zdaniem, wybierając ul do wędrownej pasieki, lepiej nie kierować się sentymentem do tradycji, ale praktycznością i sprawdzonymi rozwiązaniami.