Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Przepisy i bezpieczeństwo
Który z wymienionych warunków musi być spełniony przy wysyłce matki pszczelej pocztą?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Wysyłając matkę pszczelą pocztą, jednym z najważniejszych wymogów jest zastosowanie koperty z otworami. To może się wydawać drobiazgiem, ale dla zdrowia i bezpieczeństwa pszczół to tak naprawdę kluczowa sprawa. Takie otwory umożliwiają odpowiednią wentylację, czyli dopływ świeżego powietrza do wnętrza przesyłki. Matka pszczela, często razem z kilkoma pszczołami towarzyszącymi, przez czas transportu musi oddychać, a zbyt wysoka temperatura lub brak powietrza mogą skończyć się jej śmiercią – to nie są żarty. Z mojego doświadczenia wynika, że koperty bez otworów kończą się katastrofą, nawet jeśli cała reszta jest tip-top. Branżowe wytyczne Poczty Polskiej i zalecenia organizacji pszczelarskich jasno mówią, że wentylacja jest bezwzględnie konieczna. Praktyka pokazuje, że często używa się nawet dodatkowych siatek wentylacyjnych na klateczkach, ale to koperta z otworami jest tym minimalnym standardem. Warto też wiedzieć, że nawet jeśli klateczka wysyłkowa jest bardzo solidna i dobrze zabezpieczona, bez tych otworów nie masz gwarancji, że matka przeżyje drogę. Można by pomyśleć, że logo firmy, drewno czy ciasto zabezpieczające wystarczą, ale to właśnie dopływ powietrza decyduje o sukcesie takiej wysyłki. Odpowiednia koperta to podstawa, którą każdy szanujący się pszczelarz powinien mieć na uwadze.
Przy wysyłce matek pszczelich pocztą bardzo łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że najważniejsze są solidność klateczki, materiał wykonania albo zabezpieczenia pokarmowe. To typowy błąd początkujących pszczelarzy: skupianie się na detalach konstrukcyjnych, a nie na warunkach transportu. Otwór klateczki zasklepiony ciastem oczywiście jest ważny – matka i pszczoły towarzyszące muszą mieć pokarm na drogę, jednak to nie rozwiązuje kwestii wymiany powietrza. Samo ciasto nie zapewni wentylacji, a w zamkniętej, szczelnej kopercie może dojść do szybkiego wzrostu temperatury, wilgotności albo nawet uduszenia owadów. Materiał klateczki, nawet jeśli jest z drewna, nie ma większego znaczenia dla bezpieczeństwa przesyłki – kiedyś stosowało się drewno głównie z braku alternatyw, teraz coraz częściej używa się klatek z tworzyw sztucznych, które mają lepszą wentylację i są lżejsze. Wysyłanie przesyłki z firmowym logiem to już w ogóle czysty marketing: nie wpływa ani trochę na dobrostan matki pszczelej w trakcie transportu. W branży liczą się przede wszystkim przepisy pocztowe oraz rekomendacje organizacji pszczelarskich, które jasno stawiają wymóg: musi być koperta z otworami, bo tylko wtedy jest szansa, że matka dotrze żywa i w dobrej kondycji. Moim zdaniem warto zapamiętać, że bezpieczeństwo i zdrowie pszczół zawsze stawia się wyżej niż estetykę, tradycję czy zwyczaje firmowe. Brak wentylacji to najprostsza droga do katastrofy – nawet najlepiej zabezpieczona klateczka nie uratuje matki, jeśli zabraknie jej powietrza. Najważniejsze to myśleć praktycznie i nie dać się zwieść pozorom zabezpieczeń, które nie mają wpływu na realne potrzeby transportowanych pszczół.