Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Produkty pszczele
Po ilu dniach nakrop zostaje zasklepiony i jest już dojrzałym miodem?
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Odpowiedź 5-7 dni jest jak najbardziej poprawna, bo właśnie w tym przedziale czasowym nakrop, czyli świeżo przyniesiony przez pszczoły nektar, zostaje przez nie odparowany i zagęszczony do odpowiedniego poziomu wilgotności (zwykle poniżej 18%), a potem zasklepiony cienką warstwą wosku. To właśnie zasklepienie jest jasnym sygnałem dla pszczelarza, że miód jest już dojrzały i nadaje się do wirowania. Moim zdaniem każdy, kto zajmuje się pasieką, powinien dobrze znać ten przedział czasowy, bo zbyt wczesne odebranie miodu (czyli przed zasklepieniem) może prowadzić do fermentacji przez zbyt wysoką zawartość wody, a tego nikt nie chce. W praktyce, jeśli zerkniesz rano do ula i widzisz, że miód jest zasklepiony, możesz być praktycznie pewny, że nadaje się do odbioru. Oczywiście na to, czy będzie to bliżej 5 czy 7 dni, wpływa pogoda, wilgotność powietrza i siła rodziny pszczelej. W dobrych warunkach już po 5 dniach większość komórek może być zasklepiona, ale czasem wszystko się rozciąga do tygodnia. Według dobrych praktyk branżowych najlepiej wybierać miód właśnie po pełnym zasklepieniu, bo wtedy mamy pewność co do jego jakości i trwałości. Niektórzy pszczelarze używają nawet refraktometru do sprawdzenia zawartości wody, ale moim zdaniem obserwacja stopnia zasklepienia to już sprawdzona, stara szkoła. Takie podejście daje najlepsze efekty i minimalizuje ryzyko problemów podczas przechowywania miodu.
Ludzie często mylą się w tej kwestii, bo wydaje się, że proces dojrzewania miodu to coś bardzo długiego albo bardzo szybkiego – a prawda leży gdzieś pośrodku. Stwierdzenie, że nakrop zostaje zasklepiony już po 2-4 dniach, jest jednak zbyt optymistyczne. Pszczoły potrzebują czasu, żeby odparować nadmiar wody z nakropu i zgromadzić odpowiednią ilość enzymów, które sprawiają, że miód jest trwały. Jeśli komórki zostałyby zasklepione po zaledwie kilku dniach, najprawdopodobniej wewnątrz byłby jeszcze zbyt rzadki roztwór, który nie przeszedł całego procesu zagęszczania. Z drugiej strony, zakładanie, że proces ten trwa aż 8-10 lub nawet 11-13 dni, jest przesadzone – i moim zdaniem wynika często z nieznajomości praktyki pasiecznej, ewentualnie z mylenia procesu dojrzewania miodu z okresem składowania go przez pszczoły. Jeśli pszczoły miałyby tak długo odparowywać wodę, istniałoby ryzyko wtórnej fermentacji jeszcze w plastrach albo wręcz zanieczyszczenia. W rzeczywistej pracy pasiecznej obserwuje się, że przy sprzyjających warunkach pogodowych i silnej rodzinie pszczelej zasklepienie następuje właśnie średnio po 5-7 dniach od złożenia nakropu. Jest to potwierdzone nie tylko przez praktyków, ale i przez specjalistyczne publikacje branżowe. Warto pamiętać, że jeśli miód nie został w pełni zasklepiony, nie powinno się go wirować, bo za wysoka zawartość wody prowadzi do zepsucia. Właśnie przez takie błędy – pośpiech lub przesadne wydłużanie procesu – wielu początkujących pszczelarzy traci plony lub jakość produktu. Moim zdaniem, zrozumienie optymalnego czasu dojrzewania miodu to podstawa w branży, bo tylko wtedy produkowany miód jest zarówno smaczny, jak i trwały. Warto obserwować ule, porównywać stan zasklepienia plastrów i – jeśli ktoś chce mieć absolutną pewność – korzystać z refraktometru, który pozwoli sprawdzić poziom wilgotności. Jednak to właśnie zakres 5-7 dni jest zgodny z doświadczeniem większości pszczelarzy i standardami branżowymi.