Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Rośliny miododajne Podstawy rolnictwa
W celu zwiększenia wytrzymałości zboża ozimego na wymarzanie należy zastosować nawożenie
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Fosfor to taki trochę niedoceniany składnik, a jednak w kontekście odporności zbóż ozimych na wymarzanie – kluczowy. Właściwe nawożenie fosforem, szczególnie jesienią, wpływa na rozwój systemu korzeniowego. To właśnie dobrze wykształcone korzenie zwiększają szansę rośliny na przetrwanie mrozów, bo lepiej pobierają wodę i składniki odżywcze nawet podczas niekorzystnych warunków. Co ciekawe, fosfor uczestniczy w przemianach energetycznych i wspiera akumulację cukrów, które obniżają temperaturę zamarzania soków komórkowych. Praktyka pokazuje, że pola nawożone fosforem są mniej podatne na uszkodzenia zimowe – widziałem to już nie raz, zwłaszcza na cięższych glebach. Takie działanie potwierdzają nie tylko krajowe dobre praktyki rolnicze, ale i zalecenia niemal wszystkich doradców agrotechnicznych. Warto pamiętać, że zboża ozime są szczególnie wrażliwe na niedobór fosforu na początku wegetacji, dlatego aplikacja tego pierwiastka jesienią ma podwójny sens. Inne składniki odgrywają oczywiście swoją rolę, ale żaden nie daje tak wyraźnego efektu jeśli chodzi o przezimowanie. Sam byłem zaskoczony, jak duża różnica jest między plantacjami, gdzie zadbano o fosfor, a tymi zaniedbanymi pod tym kątem.
Wielu rolników i uczniów techników myli nawożenie azotem, magnezem czy wapniem z podwyższaniem odporności zbóż ozimych na wymarzanie, ale to trochę takie klasyczne uproszczenie. Azot rzeczywiście stymuluje wzrost masy liściowej i wpływa na intensywny rozwój roślin, ale jego nadmiar przed zimą może wręcz zaszkodzić – rośliny są mniej zahartowane, tkanki wodniste, a przez to bardziej podatne na przemarzanie. Zresztą, w praktyce stosuje się raczej ograniczenie dawki azotu jesienią, żeby nie pobudzać nadmiernego wzrostu przed zimą. Magnez z kolei odpowiada głównie za proces fotosyntezy i ogólną kondycję roślin, co oczywiście jest ważne, ale nie przekłada się bezpośrednio na zwiększenie odporności na mróz. Wapń natomiast wpływa na strukturę gleby i reguluje jej odczyn, co jest istotne zwłaszcza na glebach kwaśnych, ale sam wapń nie ma bezpośredniego wpływu na hartowanie tkanek. Częsty błąd to utożsamianie dobrej kondycji zboża z jego odpornością na zimno – to nie zawsze idzie w parze, bo liczy się specyfika działania poszczególnych składników. W moim przekonaniu skupienie się na azocie czy magnezie wynika z tego, że są one szeroko omawiane w kontekście plonowania, ale przy mrozoodporności trzeba mieć na uwadze, że to właśnie fosfor wspiera rozwój systemu korzeniowego i gromadzenie substancji zapasowych, które realnie pomagają przetrwać zimę. Warto zawsze rozdzielać kwestie żywienia roślin na te, które wpływają na plon, a te, które warunkują przezimowanie.