Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Podstawy rolnictwa
W gospodarstwach nastawionych na intensywną produkcję mleka, cielęta, przez początkowy okres odpajania mlekiem lub preparatami mlekozastępczymi, powinny być utrzymywane
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
W intensywnej produkcji mleka cielęta przez pierwszy okres życia powinny być trzymane w indywidualnych kojcach z budkami. To rozwiązanie jest świetne, bo pozwala na stałą kontrolę zdrowia każdego zwierzęcia, zapobiega przenoszeniu chorób zakaźnych (szczególnie biegunek i infekcji dróg oddechowych) oraz umożliwia indywidualne dawkowanie mleka lub preparatów mlekozastępczych. W praktyce, z mojego doświadczenia, takie kojce są łatwe w utrzymaniu czystości, a cielęta mają swobodny dostęp do świeżego powietrza, światła i paszy. W branży mleczarskiej to już praktycznie standard i wielu hodowców podkreśla, że dzięki temu odchów jest wydajniejszy i mniej kłopotliwy, bo szybko można zauważyć nawet drobne objawy choroby. Kojce z budkami pozwalają też ograniczyć stres u cieląt, bo nie muszą konkurować z innymi o pokarm. Według zaleceń Polskiego Związku Hodowców Bydła oraz norm unijnych, taki system to podstawa bioasekuracji i prawidłowego rozwoju cieląt w pierwszych tygodniach życia. Paradoksalnie, choć wydaje się to mniej naturalne niż wychów z matką, w hodowli intensywnej przekłada się na zdecydowanie niższą śmiertelność i lepsze przyrosty masy. To po prostu się sprawdza.
Utrzymywanie cieląt w kombiboksach albo w kojcach zbiorowych, choć może wydawać się wygodne pod względem organizacji i oszczędności miejsca, niesie ze sobą spore ryzyko rozprzestrzeniania się chorób. W większych grupach łatwo dochodzi do kontaktu między zwierzętami, co w pierwszych tygodniach życia jest szczególnie niebezpieczne, bo młode cielęta nie mają jeszcze w pełni rozwiniętej odporności. Często widuję, że początkujący hodowcy myślą, iż grupowanie cieląt przyspieszy socjalizację, ale w intensywnych systemach mlecznych liczy się przede wszystkim zdrowie i kontrola nad każdym osobnikiem. Ktoś może też uważać, że wychów z matkami jest najbliższy naturalnym warunkom, ale w rzeczywistości w gospodarstwach nastawionych na wydajność ta metoda jest praktycznie nie do zastosowania – trudniej wtedy zapanować nad żywieniem, higieną i profilaktyką. Poza tym młode cielęta mają tendencję do rywalizacji przy ssaniu, co może skutkować niedożywieniem najsłabszych osobników. W przypadku indywidualnych kojców z budkami każda sztuka dostaje swoją dokładną porcję, można szybko wyłapać objawy choroby i zapewnić komfort cieplny. Standardy branżowe i zalecenia weterynaryjne jasno wskazują, że tylko taka metoda minimalizuje straty i poprawia efektywność odchowu. To typowy błąd myślowy, że lepsze wyniki daje wychów grupowy lub z matką – w praktyce prowadzi to do większych problemów zdrowotnych i logistycznych, co potwierdzają zarówno doświadczenia hodowców, jak i badania naukowe.