Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Podstawy rolnictwa
W gospodarstwach nastawionych na intensywną produkcję mleka, cielęta, przez początkowy okres odpajania mlekiem lub preparatami mleko-zastępczymi, powinny być utrzymywane
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Wybór indywidualnych kojców z budkami dla cieląt w początkowym okresie odpajania mlekiem to rozwiązanie, które od dawna uznaje się za wzorcowe w profesjonalnych gospodarstwach mlecznych. Taka metoda utrzymania minimalizuje ryzyko przenoszenia chorób, głównie tych, które mogą powodować biegunki i infekcje dróg oddechowych, a to właśnie u młodych cieląt bywa największym problemem. Moim zdaniem to trochę jak z przedszkolakami—jak dzieciak jedno złapie grypę, to zaraz cała grupa kaszle, no a tu chodzi o zdrowie cielaków, więc izolacja dużo daje. Indywidualne boksy z budkami umożliwiają też ścisłą kontrolę nad pobieraniem paszy i wody przez każde zwierzę. Hodowca od razu widzi, czy cielę nie pije, czy nie je, czy może coś się dzieje nie tak. Co więcej, cielęta są mniej zestresowane, mają swoją strefę komfortu, łatwiej się przyzwyczajają do otoczenia i nowych bodźców. W wielu krajach, szczególnie tam, gdzie stawia się na jakość i zdrowotność stada, taki sposób utrzymania młodych zwierząt to absolutny standard. Niby proste rozwiązanie, a tak wiele daje—lepsza kondycja, mniejsza śmiertelność, szybszy przyrost masy. Dobrą praktyką jest też regularne mycie i dezynfekcja budek, co jeszcze bardziej ogranicza ryzyko infekcji. To wszystko przekłada się na opłacalność produkcji mleka, bo zdrowe cielęta to przyszłe dobre krowy mleczne.
W praktyce nowoczesnej produkcji mleka utrzymanie cieląt z matkami, w kojcach zbiorowych czy tzw. kombiboksach nie przynosi takich efektów zdrowotnych i produkcyjnych, jak mogłoby się wydawać. Utrzymywanie cieląt z matkami, choć na pierwszy rzut oka wydaje się naturalne i zgodne z ich biologią, w rzeczywistości sprzyja przenoszeniu chorób, niekontrolowanemu pobieraniu siary oraz trudnościom w regularnej obserwacji stanu zdrowia młodych zwierząt. Przez to często dochodzi do problemów z odpasaniem i wzrostem, a przecież w intensywnych systemach liczy się każdy dzień rozwoju. Kojce zbiorowe też mają sporo minusów—cielęta kontaktują się bezpośrednio ze sobą, co prowadzi do szybkiego rozprzestrzeniania się zakażeń przewodu pokarmowego i oddechowego. Wystarczy, że jedno cielę zachoruje, a w krótkim czasie reszta też zaczyna chorować. Z kolei kombiboksy, choć brzmią nowocześnie, nie są zbyt powszechne w naszym kraju i raczej nie spełniają standardów bioasekuracji wymaganych przy intensywnej produkcji mleka. W wielu gospodarstwach powiela się błąd, patrząc na rozwiązania grupowe przez pryzmat wygody obsługi, a w rzeczywistości często tracimy z oczu zdrowie i indywidualny nadzór nad cielęciem. Dobre praktyki branżowe, zalecenia weterynaryjne i doświadczenia najlepszych hodowców wyraźnie pokazują, że indywidualne kojce z budkami to sprawdzony sposób na uzyskanie niskiej śmiertelności cieląt i osiągnięcie lepszych parametrów produkcyjnych w przyszłości. Przesadne przywiązanie do tradycyjnych metod lub oszczędzanie na wyposażeniu często prowadzi do strat, których można łatwo uniknąć, stosując właściwe rozwiązania.