Kwalifikacja: ROL.03 - Prowadzenie produkcji pszczelarskiej
Zawód: Pszczelarz , Technik pszczelarz
Kategorie: Gospodarka pasieczna Rośliny miododajne
Zasób roślinności nektarodajnej i pyłkodajnej jest najuboższy w Polsce
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Centralna Polska jest faktycznie regionem, gdzie zasób roślinności nektarodajnej i pyłkodajnej jest najsłabszy. Wynika to głównie ze specyfiki użytkowania gruntów – przeważają tu duże połacie upraw monokulturowych, zwłaszcza zbóż, które praktycznie nie oferują pożytku dla pszczół. Mało jest tu naturalnych siedlisk, łąk kwietnych, zadrzewień śródpolnych i nieużytków, które gdzie indziej w kraju są naturalnym źródłem nektaru i pyłku. To poważny problem dla pszczelarzy, bo ogranicza potencjał rozwoju pasiek, zmusza też do wędrówek z ulami za lepszymi pożytkami. W praktyce planując lokalizację pasieki, zawsze warto sprawdzić nie tylko liczbę kwitnących roślin wokół, ale także czy teren nie jest zdominowany przez uprawy małowartościowe dla owadów zapylających. Z mojej perspektywy, warto promować tu mieszanki poplonowe, łąki kwietne czy nawet zwykłe rabaty bylinowe – każda taka inicjatywa poprawia sytuację pożytkową. W standardach dobrej gospodarki pszczelarskiej często podkreśla się znaczenie analizy bazy pożytkowej danego obszaru, a centralna Polska jest tu wręcz podręcznikowym przykładem, gdzie zachodzi potrzeba zwiększenia bioróżnorodności. Widać to także w raportach Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach czy analizach Polskiego Związku Pszczelarskiego, które regularnie pokazują, jak duże znaczenie dla wydajności pszczół ma dostępność nawet tych mniej oczywistych źródeł pożytku.
Wiele osób intuicyjnie zakłada, że najuboższa baza pożytkowa dla pszczół jest w rejonach górskich lub tam, gdzie warunki klimatyczne wydają się trudniejsze, jak na północnym wschodzie kraju. Jednak ta perspektywa nie do końca oddaje rzeczywistość. W południowej Polsce, mimo urozmaiconego terenu, dominuje sporo terenów zielonych, łąk, miedz czy przydrożnych zarośli. Góry, choć trudniejsze dla pasiek w sensie logistyki, oferują całkiem ciekawe i rozłożone w czasie pożytki, np. z malin, wrzosów czy nawet drzew iglastych. Południowo-zachodnia część kraju również wypada nieźle – znajdziemy tu zarówno uprawy rzepaku, jak i liczne parki krajobrazowe czy lasy mieszane, szczególnie na Dolnym Śląsku. Z kolei północno-wschodnia Polska to obszar znany z tradycyjnych form rolnictwa, gdzie nadal utrzymuje się sporo nieużytków, łąk i pastwisk oraz naturalnych enklaw roślinności – te tereny wręcz przyciągają pszczelarzy szukających zróżnicowanych pożytków. Typowym błędem jest utożsamianie 'mało atrakcyjnego' krajobrazu z ubogą bazą pożytkową. Tymczasem to właśnie intensywne rolnictwo, brak krajobrazu mozaikowego i dominacja monokultur, charakterystyczne dla centralnej Polski, faktycznie powodują deficyt pożytków. Praktyka pokazuje, że nawet tam, gdzie warunki są mniej spektakularne przyrodniczo, pszczoły znajdą lepsze warunki niż na wielkich polach uprawnych bez dzikiej roślinności. Warto przy planowaniu lokalizacji pasieki kierować się nie tyle ogólną opinią o regionie, co realną analizą dostępnych pożytków i strukturą krajobrazu.