Odpowiedź 4 500 obr./min jest właściwa, bo możemy sobie łatwo policzyć, jaką prędkość obrotową ma wrzeciono w pilarkach tarczowych. Mamy tarczę o średnicy 250 mm i prędkość skrawania na poziomie 59 m/s. Żeby to obliczyć, korzystamy z wzoru: v = π * D * n, gdzie v to właśnie ta prędkość skrawania, D to średnica tarczy (musimy ją zamienić na metry, czyli 0,25 m), a n to nasza prędkość obrotowa w obr./min. Jak podstawimy do wzoru, to wychodzi n = 59 / (π * 0,25), co daje nam około 4500 obr./min. Wiedza o tym, jak dobrać właściwe parametry do maszyn w przemyśle drzewnym, jest super ważna, bo wpływa na to, jak właśnie tniemy i jak długo będą nam służyć narzędzia. Trzeba pamiętać, że normy branżowe mówią o optymalnych prędkościach skrawania do różnych materiałów, co czyni 4500 obr./min świetnym wyborem.
Wybierając jedną z pozostałych opcji, można łatwo natknąć się na typowe błędy, które prowadzą do złych wyników. Na przykład, 2 000 obr./min i 8 000 obr./min mogą wydawać się interesującymi wyborami, ale jak dokładniej to przeanalizujesz, to widać, że nie trzymają się właściwego wzoru na prędkość obrotową. Często ludzie myślą, że im większa prędkość skrawania, tym szybciej musimy kręcić wrzecionem, a to nie do końca tak działa. Duża prędkość obrotowa może przegrzewać narzędzia i skracać ich żywotność. Z kolei zbyt niska prędkość obrotowa, jak w przypadku 2 000 obr./min, może prowadzić do kiepskiego skrawania i słabej jakości cięcia. Warto pamiętać, że przy obliczeniach trzeba mieć na uwadze zarówno średnicę tarczy, jak i materiał, z którym pracujemy, żeby wszystko zagrało. W praktyce, przy cięciu drewna, prędkość skrawania około 50-60 m/s jest standardowa, a odpowiednie prędkości obrotowe muszą pasować do tego, dlatego 4 500 obr./min to naprawdę dobry kompromis między efektywnością a jakością obróbki.