Anna Góra jest właścicielką psa, który często sam opuszcza teren posesji. W czasie jednej z "ucieczek" pies skoczył na sąsiadkę niszcząc jej drogi płaszcz. W tej sytuacji za szkodę wyrządzoną przez psa Anna Góra ponosi odpowiedzialność na zasadzie
Odpowiedzi
Informacja zwrotna
Odpowiedź, że Anna Góra ponosi odpowiedzialność na zasadzie winy w nadzorze, jest poprawna, ponieważ dotyczy sytuacji, w której właściciel zwierzęcia odpowiada za jego działania, gdy nie dołożył należytej staranności w zapewnieniu bezpieczeństwa. W polskim systemie prawnym właściciel odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzęta zgodnie z Kodeksem cywilnym, który wskazuje, że odpowiedzialność ta ma charakter obiektywny, ale może być również związana z winą w nadzorze. Przykładowo, jeśli pies regularnie uciekał z posesji, właściciel miał obowiązek podejmować kroki, aby temu zapobiec, takie jak poprawa ogrodzenia czy stosowanie smyczy i kagańca w miejscach publicznych. W przypadku braku odpowiednich działań właściciela, sąsiadka, której pies zniszczył płaszcz, ma prawo domagać się odszkodowania, ponieważ można wykazać, że Anna Góra nie dopełniła swoich obowiązków nadzoru nad psem.
Wybór innej odpowiedzi może wynikać z niepełnego zrozumienia zasad odpowiedzialności właścicieli zwierząt. Odpowiedź opierająca się na zasadzie ryzyka sugeruje, że odpowiedzialność za szkodę jest automatyczna, co w rzeczywistości nie jest prawdą. Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka jest stosunkowo rzadko stosowana w polskim prawie, głównie w kontekście szkód wyrządzonych przez niebezpieczne przedmioty lub substancje, a nie w relacji do zwierząt. Wina w wyborze sugeruje, że odpowiedzialność wynika z błędnego wyboru psa jako zwierzęcia, co nie jest adekwatne, ponieważ to nie wybór, ale brak nadzoru nad już posiadającym zwierzęciem jest kluczowy. Odpowiedź dotycząca przyczynienia się do szkody mogłaby być rozważana w kontekście sytuacji, w której osoba poszkodowana sama przyczyniła się do powstania szkody, na przykład w wyniku nieostrożności, jednak w opisywanym przypadku nie ma dowodów na to, że sąsiadka mogła w jakikolwiek sposób przyczynić się do incydentu. Dlatego, aby prawidłowo ocenić sytuację, należy skupić się na obowiązkach właściciela zwierzęcia oraz jego odpowiedzialności za ich niewypełnienie.