Odpowiedź z 27 grudnia jest rzeczywiście prawidłowa. Zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego, jeśli ostatni dzień terminu wypada na dzień wolny od pracy, to ten termin przesuwa się na kolejny dzień roboczy. Tak więc 25 grudnia, bo to Boże Narodzenie, jest dniem wolnym, a 26 grudnia to drugi dzień świąt, również wolny. Dlatego termin na wniesienie odwołania, który kończy się 25 grudnia, zostaje przeniesiony na 27 grudnia, który jest pierwszym dniem roboczym po tych wolnych dniach. To ważne, żeby pamiętać, że takie przepisy dają ludziom szansę na działanie w ramach prawa. W praktyce oznacza to, że każdy, kto wchodzi do procesu administracyjnego, musi mieć świadomość, jak dni wolne wpływają na terminy – to kluczowe dla skutecznego korzystania ze swoich praw.
Wybór 25 grudnia może wprowadzać w błąd, bo kończy się w święto, a to nie jest dobry pomysł. To podejście pomija ważne zasady, które dotyczą obliczania terminów w Kodeksie postępowania administracyjnego. Kiedy ostatni dzień terminu przypada na dzień wolny, to termin się wydłuża. Przyjęcie 25 grudnia jako końca, to tak jakby zignorować, że administracja wtedy nie pracuje, więc odwołania nie można złożyć. 26 grudnia też jest błędne, bo to kolejny dzień wolny. Z kolei 24 grudnia, to też nie to, co trzeba, bo można pomyśleć, że termin kończy się przed świętami, co jest niezgodne z zasadą, że terminy liczymy do dni roboczych. Ważne jest, żeby zrozumieć, jak dni ustawowo wolne wpływają na terminy, bo to fundament skutecznego działania w prawie administracyjnym.