Twardość wody to ważny temat, który mówi o tym, ile soli mineralnych mamy w wodzie, głównie wapnia i magnezu. Jeśli mówimy o twardości węglanowej na poziomie 8,01°dH, to przeliczenie pokazuje, że to około 143 mg CaCO3 na dm3, a nie całe 140 mg, jak niektórzy mogą myśleć. Trochę matematyki, ale to ważne, bo twardość wody wpływa na różne sprawy, jak na przykład w przemyśle, gdzie za twarda woda może powodować kłopoty z kamieniem kotłowym w maszynach. W normach jakości wody, jak te z ISO, określenie twardości jest kluczowe, żeby wiedzieć, czy woda pitna jest zdatna do picia. W skrócie, znajomość twardości wody jest super ważna, żeby dobrze ją wykorzystać i dbać o środowisko.
Mętność, barwa i obecność jonów amonowych to różne rzeczy, ale wszystkie są ważne w ocenie jakości wody. Mętność mówi nam o tym, ile cząstek stałych jest w wodzie, co wpływa na to, jak ją widzimy - za dużo mętności to może być znak, że woda jest zanieczyszczona. Barwa wody? To może być przez różne organiczne substancje lub chemikalia, które mogą oznaczać, że coś jest nie tak. Jon amonowy z kolei to wskaźnik zanieczyszczenia organicznego, a jego za dużo to już zły sygnał dla ryb i innych organizmów w wodzie. Ważne jest, żeby dobrze ocenić te parametry, bo one wpływają na jakość wody i na to, co możemy z nią robić. Dlatego nie można zapominać o tych wszystkich elementach, bo każdy z nich ma swoją rolę w ekosystemie wodnym i zdrowiu ludzi. Moim zdaniem, lepiej patrzeć na całość niż skupiać się tylko na twardości.