Glukoza to taki specyficzny cukier, monosacharyd, który ma naprawdę ciekawe właściwości. Jest super ważny w różnych próbach chemicznych, jak ta Trommera. Wiesz, co w niej jest fajnego? Jej grupa aldehydowa! Dzięki niej glukoza może redukować jony miedzi(II) do miedzi(I), co prowadzi do powstania ceglastoczerwonego osadu. To, moim zdaniem, świetny sposób na identyfikację glukozy. Dlatego w przemyśle spożywczym i farmaceutycznym tak ważne jest monitorowanie poziomów cukru w produktach. Poza tym, glukoza to istotny składnik w metabolizmie organizmów. Dodatkowo, można też używać próby Tollensa i reakcji z wodą bromową, które dają jeszcze inne dowody na obecność glukozy, w przeciwieństwie do fruktozy i sacharozy. Te ostatnie nie reagują w taki sposób. Dlatego, żeby dobrze rozumieć temat, ważne jest, żeby chemicy i technolodzy żywności znali te wszystkie reakcje.
Wybór fruktozy, skrobi lub sacharozy w tej sytuacji jest moim zdaniem nietrafiony. Skrobia, jako polisacharyd, nie ma tych właściwości redukujących, które są potrzebne w teście Trommera, więc nie da się jej wykryć. Ta próba działa tylko dla aldehydów, a skrobia nie ma grupy aldehydowej. Co do fruktozy, to też jest monosacharyd, ale w testach działa jak keton, więc nie redukuje miedzi(II) tak jak glukoza. A sacharoza, która jest disacharydem, też nie zareaguje w tych testach. Moim zdaniem, to często wynika z pomylenia struktur chemicznych i ich właściwości, co zdarza się nie tylko uczniom. Dlatego ważne jest, żeby jasno zrozumieć, że tylko glukoza jest cukrem redukującym w tym przypadku, a takie analizy chemiczne to klucz do poznania tych mechanizmów.