Odpowiedź H = 35 ±5 mm jest jak najbardziej zgodna z przytoczonym fragmentem Instrukcji Ie-12. Górna płaszczyzna elektromagnesu ELM 1003 powinna wystawać nad główkę szyny dokładnie w tym zakresie, czyli 35 mm z tolerancją plus/minus 5 milimetrów. W praktyce takie ustawienie jest kluczowe, bo zapewnia prawidłową współpracę z systemem SHP, co przekłada się bezpośrednio na bezpieczeństwo ruchu pociągów. Zbyt niskie lub zbyt wysokie zamontowanie może powodować błędy w odbiorze sygnału przez pojazdy, a nawet uszkodzenia infrastruktury albo samego urządzenia. Branżowe standardy, jak właśnie ta instrukcja, jednoznacznie określają ten wymiar, bo został on wypracowany na podstawie praktyki, testów i analiz eksploatacyjnych. Moim zdaniem warto mieć na uwadze, że ta tolerancja (±5 mm) nie jest przypadkowa – pozwala na drobne odchyłki wynikające z montażu czy naturalnego zużycia, ale jednocześnie nie jest na tyle duża, by mogła wpłynąć negatywnie na detekcję. W codziennej pracy konserwatora torów albo automatyków kolejowych precyzyjne mierzenie tej wysokości jest rutyną, ale też jednym z najważniejszych punktów przeglądów – nawet jak ktoś ma już wprawę, czasem warto jeszcze raz sprawdzić, czy nie ma przekroczeń. To też taki dobry przykład, jak drobny szczegół techniczny ma wpływ na cały system bezpieczeństwa na kolei.
Analizując możliwe odpowiedzi, nietrudno zauważyć, że błędne wskazania wynikają z niewłaściwego zrozumienia standardów dotyczących montażu elektromagnesów SHP. Przyjęcie wartości H = 0 mm byłoby bardzo poważnym błędem, bo oznaczałoby, że górna płaszczyzna elektromagnesu jest równa z płaszczyzną główki szyny. Taka sytuacja w praktyce uniemożliwiłaby poprawną współpracę urządzeń pokładowych z torowymi – mogłoby dojść do braku detekcji sygnału albo mechanicznego uszkodzenia obu elementów. Z kolei wskazanie H = 50 ±5 mm sugeruje, że elektromagnes wystaje zdecydowanie za wysoko. Takie zamocowanie grozi nie tylko uszkodzeniem urządzenia (np. przy przejeździe pojazdów z niskim zawieszeniem), ale też zaburza właściwą geometrię oddziaływania pola magnetycznego, co jest kluczowe dla prawidłowego działania SHP. Podobnie, wartość H = 10 ±10 mm to opcja zdecydowanie zbyt niska – w praktyce elektromagnes byłby na granicy wykrywalności dla odbiornika w pojeździe, a dodatkowo szybko ulegałby zabrudzeniom i uszkodzeniu. Moim zdaniem często te błędy biorą się z prób „zaokrąglania” wartości albo bazowania na starych normach, które już dawno straciły aktualność. Dziś wszystkie montażowe instrukcje i dobre praktyki branżowe wyraźnie wskazują zakres 35 ±5 mm jako kompromis między niezawodnością działania, bezpieczeństwem a technicznymi możliwościami montażu. Z doświadczenia wiem, że zwłaszcza początkujący pracownicy często próbują „oszczędzić” czas na dokładnym ustawianiu wysokości, ale później przy pierwszej kontroli wychodzą z tego poważne braki. Właściwa wysokość to nie jest formalność – to podstawa sprawności całego systemu SHP. Warto wyrobić sobie nawyk zawsze korzystania z konkretnych danych zawartych w aktualnych instrukcjach, a tych wymiarów po prostu nie wolno „zgadywać”.