Poprawnym miejscem do pomiaru wartości natężenia prądu stanu jałowego oraz spadku napięcia na uzwojeniu w izolowanych obwodach torowych jest transformator REJ. Wynika to z jego roli w układzie – właśnie na jego zaciskach mamy dostęp do najważniejszych parametrów pracy obwodu, które bezpośrednio wpływają na skuteczność działania systemu wykrywania pociągów. Transformator REJ (Relais Eisenbahn-Jagd) odpowiada za separację galwaniczną oraz dostosowanie parametrów sygnału elektrycznego do wymagań przekaźników torowych. Pomiary na jego zaciskach pozwalają dokładnie zweryfikować, czy nie występuje jakaś awaria, np. zwarcie między zwojami, przerwa czy nieprawidłowe napięcie zasilające. W praktyce często się zdarza, że pierwszym krokiem diagnostycznym przy problemach z obwodem torowym jest właśnie sprawdzenie prądu jałowego transformatora – potwierdza to wiele instrukcji i procedur PKP PLK. Moim zdaniem każdy technik powinien mieć w głowie, że to właśnie transformator REJ jest punktem wyjścia do wszelkich, bardziej zaawansowanych analiz. Pomiar bezpośrednio na jego zaciskach pozwala na szybkie zlokalizowanie źródła problemu i ocenę stanu technicznego urządzeń obwodu. Dodatkowo warto pamiętać, że zgodnie z dobrymi praktykami branżowymi, dokumentacja techniczna transformatorów REJ szczegółowo opisuje parametry referencyjne, co znacznie ułatwia interpretację wyników. Z mojego punktu widzenia, takie postępowanie jest nie tylko logiczne, ale też najbardziej efektywne czasowo.
Wiele osób intuicyjnie wybiera inne elementy układu, takie jak silnik elektryczny napędu zwrotnicowego czy induktor blokowy, ale to prowadzi na manowce diagnostyczne. Silnik napędu zwrotnicowego jest urządzeniem wykonawczym i nie jest bezpośrednio powiązany z obwodem torowym ani z pomiarem jego parametrów elektrycznych, zwłaszcza gdy chodzi o stan jałowy izolowanego obwodu. Pomiary przy silniku mogą być istotne przy ocenie jego pracy lub sterowania zwrotnicą, ale nie przyniosą żadnej konkretnej informacji o stanie transformatora czy obwodu torowego jako całości. Induktor blokowy z kolei służy do zabezpieczenia i sterowania ruchem pociągów, działając jako urządzenie sygnalizacyjne, a nie jako transformator separujący czy zasilający obwód kontrolny – pomiary na jego zaciskach dadzą zupełnie nieprzydatne dane w diagnozie problemów z obwodem torowym. Jeśli chodzi o przekaźnik JRV, pełni on inną funkcję – odpowiada za interpretację sygnałów z obwodu, ale nie jest urządzeniem, na którym sprawdza się podstawowe parametry elektryczne układu. Typowym błędem jest przekonanie, że skoro przekaźnik analizuje sygnał, to można wszystko zmierzyć na jego zaciskach, podczas gdy w rzeczywistości, ze względu na wewnętrzne przekładnie i układ sterowania, otrzymujemy zafałszowane wyniki. Z mojego doświadczenia wynika, że źródłem takich błędnych wniosków jest mylenie funkcji poszczególnych urządzeń – warto zawsze spojrzeć na schemat i przeanalizować ścieżkę sygnału od źródła zasilania do punktu odbioru. Pomiar wartości natężenia prądu stanu jałowego czy spadku napięcia powinien być realizowany tam, gdzie te parametry są jeszcze nieprzetworzone przez inne elementy układu, czyli właśnie bezpośrednio na transformatorze REJ. To pozwala porównać uzyskane dane z danymi katalogowymi czy referencyjnymi i wykluczyć większość typowych usterek, zanim zabierzemy się za bardziej złożoną diagnostykę. Moim zdaniem, warto zapamiętać tę zasadę – oszczędzi to mnóstwo czasu, frustracji i niepotrzebnych, błędnych pomiarów.