Prawidłowo rozpoznałeś sytuację – w przypadku pomiaru wysokości suwaków kontrolnych wynoszącego 29,5 mm zgodnie z tabelą zabiegów utrzymaniowych dla napędów JEA29 oraz EEA4 trzeba bezwzględnie dokonać wymiany tych elementów lub wyłączyć napęd ze stosowania w rozjazdach z kontrolą iglic. Nie ma tu miejsca na kompromisy czy doraźne rozwiązania, bo suwaki odpowiadają za prawidłową pracę i bezpieczeństwo całego mechanizmu sterowania zwrotnicą. Tolerancja wysokości wynosi 30±0,2 mm, a granicą wymiany jest 29,6 mm – wszystko poniżej tego wskazuje na nadmierne zużycie. W praktyce, kiedy suwaki zużyją się poniżej tej wartości, mogą nie zapewnić odpowiedniego docisku i niezawodności działania styków kontrolnych, a to już poważny problem z punktu widzenia bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Z mojego doświadczenia wynika, że czasem ktoś próbuje "jeszcze trochę poczekać z wymianą", ale to prosta droga do awarii lub nawet poważnego incydentu. Standardy branżowe mówią wprost – element zużyty poniżej progu trzeba wymieniać, nie kombinować. Dobrą praktyką jest też od razu sprawdzić pozostałe suwaki i kanały prowadzące, bo jeśli jeden element się zużył, reszta też pewnie jest bliska końca eksploatacji. Takie podejście zdecydowanie podnosi niezawodność całej infrastruktury, co jest kluczowe dla kolei.
Wbrew pozorom, pomiar 29,5 mm dla wysokości suwaków kontrolnych w napędzie zwrotnicowym typu JEA29 lub EEA4 nie jest wartością dopuszczalną według obowiązujących standardów. Często można się pomylić, interpretując ten wynik jako "jeszcze w normie" – to dość typowy błąd, bo 29,5 mm wydaje się bliskie wartości minimalnej. Jednak zgodnie z wymaganiami zapisanymi w przepisach utrzymania, suwaki kontrolne muszą mieć wysokość 30±0,2 mm, a granicą zużycia jest wartość 29,6 mm. To znaczy, że już przy 29,5 mm obowiązkowo wymienia się suwaki lub przeznacza napęd wyłącznie do rozjazdów, gdzie nie jest wymagana kontrola iglic. Niestety, niektórzy technicy próbują "przymykać oko" na takie szczegóły, tłumacząc się, że niewielkie przekroczenie nie wpłynie na działanie urządzenia. Moim zdaniem to poważny błąd, bo bezpieczeństwo na kolei opiera się na skrupulatnym przestrzeganiu norm i procedur. Pomijanie wymiany może prowadzić do zwiększonego ryzyka awarii, niedziałania styków kontrolnych lub nawet zagrożenia bezpieczeństwa ruchu. Próba regulacji napędu w tym przypadku niczego nie zmieni – to nie kwestia ustawień, tylko zużycia mechanicznego, które trzeba usunąć przez wymianę. Również traktowanie takiego wyniku jako poprawnego lub mieszczącego się w tolerancji jest ewidentnie niezgodne z dobrą praktyką branżową. Lepiej na tym nie oszczędzać – każda taka sytuacja wymaga natychmiastowej reakcji serwisowej. To właśnie od takich detali zależy ogólna niezawodność i bezpieczeństwo całej infrastruktury kolejowej.