Fragment tabeli, który został przedstawiony, dotyczy pomiarów izolacji, a konkretnie – izolacji żył lub par, co bezpośrednio wskazuje na badania kabli. W praktyce branżowej, szczególnie w elektroenergetyce i teletechnice, pomiary rezystancji izolacji kabli są jednym z podstawowych testów wykonywanych podczas odbiorów technicznych, przeglądów okresowych czy usuwania awarii. Takie pomiary wykonuje się zgodnie z normami (np. PN-IEC 60364, PN-EN 50110), aby upewnić się, że nie występują upływy prądu, które mogą prowadzić do zwarć lub porażeń. W tabelach zgodnych z instrukcjami typu Ie-12 notuje się wyniki pomiarów dla poszczególnych żył lub par w określonych datach, co ułatwia analizę stanu instalacji na przestrzeni lat i pozwala szybko wykryć pogorszenie parametrów izolacji. Sam osobiście na praktykach spotkałem się z podobnymi arkuszami, gdzie każda żyła kabla, niezależnie czy była to instalacja sterownicza czy energetyczna, musiała być przebadana i wpisana do protokołu. To według mnie bardzo ważny aspekt, bo zaniedbanie pomiarów izolacji może doprowadzić do groźnych wypadków. Warto pamiętać, że nie tylko nowe kable się sprawdza – regularny pomiar jest podstawą utrzymania ruchu w zakładach i na kolei. Dla sygnalizatorów czy napędów zwrotnicowych izolacja też ma znaczenie, ale nie wykonuje się tego tak systemowo i na taką skalę, jak w przypadku wielożyłowych kabli.
Może się wydawać, że taka tabela pomiarowa może odnosić się do różnych urządzeń czy elementów infrastruktury, natomiast w praktyce pomiary rezystancji izolacji w ujęciu liczby żył lub par, opisywanych datami i wartościami w megaomach, są typowe dla testów kabli. Sygnalizatory, choć są ważnym elementem systemów bezpieczeństwa, wymagają kontroli funkcjonalnej czy pomiarów prądów roboczych, ale nie mają wielożyłowej struktury, którą trzeba by analizować w ten sposób. Podobnie napędy zwrotnicowe – raczej sprawdza się ich sprawność mechaniczno-elektryczną, a nie izolację poszczególnych żył, bo one są urządzeniem zintegrowanym, a nie zespołem przewodów. Baterie akumulatorów to zupełnie inna historia – tam monitoruje się napięcie, czas rozładowania czy pojemność, natomiast nie występuje pojęcie par żył ani pomiary izolacji w rozumieniu tabelarycznym, jak w kablach. Częstym błędem jest utożsamianie wszystkich przyrządów elektrycznych z koniecznością pomiaru izolacji, ale nie każde urządzenie wymaga tak szczegółowej ewidencji parametrów izolacyjnych. Moim zdaniem takie pomyłki biorą się z braku doświadczenia w pracy z dokumentacją techniczną i instrukcjami utrzymania ruchu. Dobrym nawykiem jest zwracanie uwagi na to, jakie elementy instalacji mają strukturę wielożyłową, bo to właśnie one wymagają systematycznych pomiarów izolacji według określonych standardów. Podsumowując – tabela tego typu zawsze ma na celu kontrolę stanu izolacji kabli, a nie całych urządzeń czy pojedynczych podzespołów.