Żyła kierunkowa, czyli przewód neutralny w instalacjach elektrycznych, zgodnie z obowiązującymi w Polsce normami (np. PN-EN 60446 czy PN-HD 308 S2), zawsze powinna mieć izolację koloru niebieskiego. To nie jest przypadek — kolory przewodów zostały wprowadzone po to, żeby szybko i bezpiecznie identyfikować ich funkcje w czasie montażu, konserwacji, czy ewentualnych napraw. W praktyce, podczas jakichkolwiek prac przy instalacji, gdy widzisz niebieską żyłę, od razu wiesz, że jest to przewód neutralny N, który służy do zamykania obwodu prądu roboczego i odprowadzenia prądu z odbiorników do punktu neutralnego źródła zasilania. Co ciekawe, czasami w starszych instalacjach można się spotkać z innymi kolorami, ale obecnie w nowych realizacjach od tego się już odchodzi. Z mojego doświadczenia wynika, że trzymanie się tych kolorów naprawdę ułatwia życie — mniej pomyłek, większe bezpieczeństwo, a inspektorzy nadzoru technicznego są mniej zgryźliwi podczas odbiorów. Dla porównania: przewód ochronny to zawsze zielono-żółty, a przewód fazowy zazwyczaj czarny, brązowy albo szary. Trzymanie się tych oznaczeń to nie tylko wygoda, ale i wymóg prawny, bo błędne oznaczenie może prowadzić do groźnych sytuacji, nie tylko dla instalatora, ale i użytkownika końcowego. Gdyby nie te ujednolicone kolory, ciężko byłoby zachować porządek w szafkach rozdzielczych, a każda rozbudowa lub naprawa instalacji byłaby znacznie bardziej ryzykowna.
Warto dobrze przyjrzeć się, dlaczego pozostałe kolory nie pasują do żyły kierunkowej, czyli przewodu neutralnego. Często spotykanym błędem jest utożsamianie przewodu czarnego z neutralnym, być może dlatego, że w niektórych starych instalacjach kolory były stosowane niekonsekwentnie. Czarny przewód to jednak najczęściej faza (L), czyli żyła czynna, przez którą płynie prąd zasilający odbiorniki. Nie należy nigdy mylić tych dwóch funkcji, bo skutki mogą być opłakane — od drobnych awarii po realne zagrożenie życia. Kolor zielono-żółty zarezerwowany jest wyłącznie dla przewodu ochronnego PE, którego zadaniem jest zabezpieczenie użytkownika przed porażeniem prądem, gdyby na obudowie urządzenia pojawiło się napięcie. To jest absolutny standard, zapisany w normach i nie powinien być stosowany dla żadnej innej żyły niż ochronna. Niebiesko-czarny to natomiast kombinacja, która w aktualnych przepisach praktycznie nie występuje jako samodzielne oznaczenie. Może się pojawić w przewodach wielożyłowych starszego typu, lecz nigdy nie jest to kolor przypisany do żyły neutralnej czy kierunkowej. Typowym problemem jest brak znajomości aktualnych norm lub sugerowanie się domysłami na zasadzie: skoro niebieski albo czarny, to pewnie niebiesko-czarny też będzie ok. Niestety, takie podejście prowadzi do niebezpiecznych pomyłek podczas wykonywania instalacji. Dobre praktyki branżowe wymagają bezwzględnego stosowania właściwych kolorów dla przewodów, bo od tego zależy bezpieczeństwo użytkowników i osób serwisujących instalacje. Podsumowując, każdy kolor ma swoje precyzyjne znaczenie i nie można ich dowolnie zamieniać według własnego uznania.