No i super, to jest właśnie prawidłowy tok rozumowania. Jak dobrze się przyjrzeć wynikom pomiarów, widać, że Pt1000 reaguje prawidłowo — dla 0°C rezystancja wynosi dokładnie 1000 Ω, a dla reszty temperatur wartości są zgodne z charakterystyką platynowych czujników oporowych wg normy IEC 60751. Pt100 powinien mieć 100 Ω przy 0°C, a tu jest 92,16 Ω, co już pokazuje, że coś jest nie tak — dość spore odchylenie, wyraźnie poniżej normy. Dla -20°C powinno być ok. 92,16 - 7,94 = 84,22 Ω, więc akurat tu niby się zgadza, ale skoro dla 0°C jest 92,16 Ω, to znaczy, że czujnik przesunął się o ok. -8 Ω w całym zakresie. To typowy objaw uszkodzenia lub złego doboru czujnika. Z kolei Ni100 dla -20°C pokazuje 100 Ω, a przy 0°C już 114,21 Ω — to kompletnie nielogiczne, bo dla niklu przy 0°C powinno być dokładnie 100 Ω. Widać, że czujnik niklowy totalnie się rozjechał. W praktyce, jeśli takie rozbieżności pojawią się podczas legalizacji albo kalibracji czujników, od razu wiadomo, że dany czujnik trzeba zastąpić. W automatyce przemysłowej czy HVAC dokładność takich czujników decyduje często o bezpieczeństwie i jakości procesu. Z mojego doświadczenia zawsze warto porównywać wyniki do normy i korzystać z tabel przelicznikowych. Często spotykałem się z błędnym lutowaniem przewodów czy mechanicznie uszkodzonym elementem pomiarowym — i właśnie takie objawy dają podobne wyniki. Warto pamiętać też, że Pt1000 jest coraz częściej stosowany, bo daje precyzyjniejsze pomiary przy długich przewodach, a tutaj akurat ten czujnik jest zdrowy. Dobre rozpoznanie, gratuluję wiedzy praktycznej!
Analizując zestawione wyniki pomiarów trzech różnych czujników temperatury, można zauważyć kilka kluczowych aspektów, które prowadzą do poprawnej diagnozy. Częstym błędem jest sugerowanie się wyłącznie jednym pomiarem lub nieznajomość typowych charakterystyk poszczególnych czujników. Przykładem jest Pt1000, który powinien wykazywać dokładnie 1000 Ω przy 0°C (norma IEC 60751), a jego wartości w tabeli są bardzo bliskie wzorcowym — dla -20°C mamy 921,60 Ω, dla 0°C 1000,00 Ω, a dla 60°C 1232,40 Ω, co pokrywa się z tabelą charakterystyk. Tymczasem Pt100 przy 0°C wykazuje 92,16 Ω, podczas gdy zgodnie z normą powinien mieć 100 Ω — to bardzo duże odchylenie, świadczące o poważnym uszkodzeniu lub degradacji elementu. Analogicznie z Ni100: dla -20°C pokazuje 100 Ω, a powinno być około 92 Ω, natomiast przy 0°C już 114,21 Ω przy oczekiwanych 100 Ω — to jasny sygnał, że czujnik niklowy nie działa prawidłowo. Tak duże rozbieżności wskazują na awarię, a nie błąd kalibracyjny czy produkcyjny. Dość często spotykanym błędem myślowym jest uznanie, że skoro czujnik w jednym punkcie pokazuje prawidłową wartość, to cały jest sprawny — to nieprawda, bo najważniejsza jest zgodność przebiegu charakterystyki w całym zakresie temperatur. W praktyce takie rozbieżności mogą prowadzić do poważnych błędów w procesie technologicznym, zwłaszcza w branży spożywczej, farmaceutycznej czy HVAC, gdzie precyzja pomiaru temperatury jest kluczowa. Dlatego zawsze trzeba patrzeć na cały przebieg charakterystyki czujnika, a nie tylko na jeden pomiar. Z tego względu prawidłowa odpowiedź to uszkodzenie czujników Pt100 i Ni100 — błędne jest uznanie, że Pt1000 również jest uszkodzony, bo w rzeczywistości jego parametry są zgodne z przyjętymi standardami. Warto uczyć się od praktyków, bo w pracy na obiektach technicznych takie sytuacje pojawiają się naprawdę często.