Pomiar wielkości procesowych faktycznie nie należy do typowych czynności kontrolnych polegających na oględzinach instalacji automatyki. Oględziny, według standardów branżowych, polegają głównie na ocenie wizualnej stanu technicznego oraz prawidłowego rozmieszczenia i zamocowania elementów. Chodzi tutaj o sprawdzenie, czy aparatura nie jest uszkodzona, czy przewody są odpowiednio poprowadzone, a elementy wykonawcze i pomiarowe zamocowane zgodnie z projektem. Pomiar wielkości procesowych, takich jak ciśnienie, temperatura czy przepływ, to już czynność operacyjna, która wymaga użycia specjalistycznych przyrządów i analizowania wskazań, a nie samego oglądania. Z doświadczenia wiem, że często się to myli, bo w zakładach pracy podczas rutynowych kontroli technicy chętnie sięgają po mierniki, ale sam pomiar to już osobny etap, zazwyczaj wykonywany według procedur kalibracyjnych lub w ramach uruchomienia systemu. W dobrych praktykach, takich jak zalecenia normy PN-EN 60204-1, wyraźnie rozdziela się czynności oględzinowe od pomiarowych. Oględziny mają na celu szybkie wyłapanie oczywistych usterek i nieprawidłowości montażowych, natomiast pomiary procesowe wymagają już planowego działania, innej dokumentacji i specjalistycznej wiedzy. W praktyce warto o tym pamiętać, bo pozwala to lepiej przygotować harmonogramy przeglądów i nie mylić celów poszczególnych czynności kontrolnych.
Wiele osób myli oględziny instalacji automatyki z bardziej zaawansowanymi czynnościami kontrolno-pomiarowymi, co prowadzi do nieprecyzyjnych odpowiedzi na tego typu pytania. Oględziny, zgodnie z dobrymi praktykami oraz normami, takimi jak PN-EN 60204-1 czy wytyczne UDT, obejmują przede wszystkim sprawdzenie wizualne prawidłowego usytuowania elementów wykonawczych, kontrolę dostępności do wyłączników awaryjnych oraz ocenę mocowania aparatury pomiarowej. To działania, które można wykonać bez narzędzi pomiarowych, często polegające na tzw. pierwszym rzucie oka – szukamy luzów, nieprawidłowego rozmieszczenia albo ewidentnych uszkodzeń mechanicznych. Z mojego doświadczenia wynika, że wielu techników automatyki lubi łączyć te czynności z pomiarami wielkości procesowych, ale tak naprawdę są to już działania wykraczające poza samą ideę oględzin. Pomiar wielkości procesowych, takich jak ciśnienie, temperatura czy przepływ, wymaga specjalistycznych przyrządów oraz opracowania wyników i jest częścią bardzo konkretnych procedur testowych czy kalibracyjnych. Zakładając, że pomiar należy do oględzin, popełniamy typowy błąd myślowy polegający na wrzuceniu wszystkich czynności kontrolnych do jednego worka. Taka pomyłka może skutkować nieprawidłowym rozplanowaniem przeglądów okresowych i błędami w harmonogramach serwisowych. Dobry specjalista wie, że każda z czynności – czy to wizualna ocena, czy już szczegółowy pomiar – pełni inną rolę w systemie utrzymania ruchu i ma inne wymagania proceduralne. Myląc te kategorie, łatwo stracić kontrolę nad jakością i bezpieczeństwem pracy instalacji automatyki.