Poprawnie wskazana została przyczyna – brak kompensacji ciśnienia atmosferycznego. To bardzo typowy i jednocześnie często niedoceniany problem w eksploatacji przetworników ciśnienia, zwłaszcza tych pracujących w warunkach przemysłowych, gdzie kurz, para wodna czy inne zanieczyszczenia mogą zablokować układ kompensacji. Przetworniki p/I muszą mieć możliwość porównywania ciśnienia mierzonego z bieżącym ciśnieniem otoczenia (atmosferycznym), a jeśli np. kanał kompensacyjny jest zatkany albo membrana nie działa poprawnie, sygnał wyjściowy zaczyna pływać albo reagować niestabilnie na faktyczne zmiany ciśnienia procesu. Moim zdaniem to jeden z bardziej podchwytliwych przypadków w praktyce – czasem szuka się winy po stronie zasilania, kabla czy elektroniki, a wystarczy po prostu przedmuchać kanał kompensacji. Warto też pamiętać, że według standardów branżowych (np. PN-EN 61298), producent zawsze wymaga regularnej kontroli i czyszczenia układu kompensacji. Sam miałem sytuację, gdzie niestabilność sygnału wyjściowego była spowodowana pajęczyną w kanale kompensacji – wydaje się śmieszne, ale takie rzeczy się zdarzają. Dobre praktyki to sprawdzanie tej sekcji przetwornika minimum raz na kwartał, a w trudnych warunkach nawet częściej. Pozwala to uniknąć niepotrzebnych kosztów serwisowych i przestojów produkcyjnych.
Często gdy sygnał prądowy z przetwornika ciśnienia jest niestabilny, pierwszym skojarzeniem jest usterka zasilania albo elektroniki, ale to nie zawsze słuszne podejście. Brak zasilania zwykle objawia się całkowitym brakiem sygnału w pętli 4–20 mA, a nie jego fluktuacjami lub niestabilnością. Jeżeli urządzenie nie jest zasilane, nie wygeneruje w ogóle sygnału wyjściowego – tu nie ma miejsca na oscylacje prądu, tylko po prostu cisza na wyjściu. Wadliwy moduł elektroniczny albo uszkodzona komora pomiarowa najczęściej powodują wyjście sygnału poza zakres (np. powyżej 22 mA lub poniżej 3,6 mA), co jest interpretowane jako poważna awaria lub uszkodzenie. W tym przypadku układ diagnostyczny sterownika zwykle zgłasza błąd, a nie tylko „niestałość” sygnału. Nieprawidłowe podłączenie zasilania skutkuje zachowaniem podobnym jak przy braku zasilania — brak sygnału lub jego nieprawidłowa wartość, ale nie oscylacje w zadanym zakresie. Prawdziwą przyczyną niestabilności w zakresie 4–20 mA może być natomiast brak kompensacji ciśnienia atmosferycznego. To prowadzi do sytuacji, gdzie czujnik nie odróżnia zmian ciśnienia medium od zmian ciśnienia otoczenia, przez co sygnał wyjściowy jest podatny na przypadkowe wahania, nawet jeśli ciśnienie procesu jest stałe. W praktyce wielu techników pomija rutynowe czyszczenie kanału kompensacyjnego lub sprawdzenie jego drożności, co skutkuje właśnie takim objawem niestabilności. Moim zdaniem to jeden z typowych błędów diagnozowania: szuka się skomplikowanej przyczyny w elektronice, a problem tkwi w prostej kwestii mechanicznej. Zawsze warto sprawdzić układ kompensacji zanim zaczniemy rozbierać przetwornik albo wymieniać drogie podzespoły.