Rozdzielczość bezwzględna przetwornika cyfrowo-analogowego (C/A) określa, o jaką najmniejszą wartość może zmienić się sygnał wyjściowy przy zmianie o jeden bit najmniej znaczący (LSB) na wejściu cyfrowym. W przypadku 10-bitowego przetwornika zakres wyjściowy 0–20 mA dzielimy na 1024 poziomy (bo 2^10 = 1024). Każdy krok, czyli jedna jednostka LSB, to 20 mA / 1023 ≈ 0,01955 mA, czyli ok. 19,5 μA. Często w praktyce technicznej zaokrągla się to do dwóch miejsc po przecinku. Ta rozdzielczość oznacza, że każda kolejna wartość cyfrowa może zmienić prąd wyjściowy właśnie o 19,5 μA. To całkiem precyzyjna wartość, jak na aplikacje przemysłowe – pozwala na stosunkowo dokładną regulację sygnałów analogowych, np. w sterownikach PLC czy urządzeniach pomiarowych. W branży automatyki taki poziom szczegółowości sygnału jest wystarczający do większości zastosowań, chociaż czasem, przy bardziej wymagających pomiarach, sięga się po przetworniki 12- lub 16-bitowe. Warto też pamiętać, że w praktyce na dokładność wyjścia wpływają dodatkowo takie czynniki jak nieliniowość, szumy czy dryft temperaturowy, ale czysto teoretyczna rozdzielczość wynosi tu właśnie 19,5 μA. Swoją drogą, przeliczanie rozdzielczości przetworników to rzecz, która przydaje się praktycznie na każdym kroku, kiedy projektuje się układ pomiarowy lub sterujący. Moim zdaniem warto opanować to na pamięć, bo potem idzie już z górki.
Wybierając inną wartość niż 19,5 μA, łatwo popełnić typowy błąd, skupiając się na nieodpowiedniej jednostce lub niepoprawnym sposobie przeliczania rozdzielczości przetwornika. Często spotyka się pomyłki wynikające z mylenia rozdzielczości napięciowej z prądową albo przyjmowania liczby poziomów jako 1024, a nie 1023 – a przecież zakres od 0 do 20 mA dzielimy na 1023 przedziały (bo ostatnia wartość na wyjściu to dopiero pełna skala). Gdy ktoś odpowiada w μV, to prawdopodobnie sugeruje się parametrami przetworników napięciowych, które występują np. w systemach audio lub precyzyjnych pomiarach laboratoryjnych, gdzie jednostka napięcia jest kluczowa. Natomiast tutaj sygnałem wyjściowym jest prąd, więc kluczowa jest rozdzielczość prądowa. Wartości takie jak 2,44 μV czy 12,8 μV są typowe dla przetworników napięciowych, szczególnie w przypadku popularnych zakresów typu 0–2,5 V czy 0–5 V i innych bitowości, ale dla przetwornika o wyjściu 0–20 mA mają się nijak do rzeczywistości. Z kolei 4,88 μA mogło się pojawić przez podział 20 mA przez 4096 (co odpowiadałoby 12-bitowemu przetwornikowi), więc to znowu przykład nieprzemyślanej kalkulacji, bez uwzględnienia konkretnego przypadku. Moim zdaniem, bardzo często pomija się ten etap dokładnego wyliczenia LSB dla danego typu przetwornika i zakresu. W praktyce automatyki i elektroniki przemysłowej takie błędy prowadzą do nieprawidłowej kalibracji systemów i mogą wywołać spore zamieszanie. Dobrą praktyką jest zawsze dokładne sprawdzenie, z jakim rodzajem sygnału (prąd czy napięcie) i jaką rozdzielczością bitową mamy do czynienia, zanim zaczniemy cokolwiek obliczać lub projektować. Z mojego doświadczenia, takie podstawy naprawdę warto mieć w małym palcu, bo potem łatwiej uniknąć kłopotliwych pomyłek podczas uruchamiania sprzętu.