Metoda przypadków, czyli tak zwana metoda analizy przypadku, to jeden z najlepszych sposobów na naukę w temacie bezpieczeństwa i higieny pracy (bhp). Chodzi o to, że uczestnicy dostają do analizy konkretną sytuację, która wymaga od nich pomyślenia i wyciągnięcia wniosków. Dzięki temu mogą lepiej zrozumieć, jak teoretyczna wiedza działa w praktyce. Na przykład można omówić wypadek w pracy i przeanalizować, co poszło nie tak, jakie przepisy zostały naruszone i co można zrobić, żeby coś takiego się nie powtórzyło. Pracując nad rzeczowymi przypadkami, uczestnicy lepiej ogarniają zagadnienia bhp i rozwijają krytyczne myślenie, które jest ważne w każdym zawodzie. Takie podejście jest też polecane przez różne instytucje, które zajmują się szkoleniami, bo uczą, że najlepiej się uczy przez doświadczenie i rozwiązywanie realnych problemów.
Inne metody, które można by w tej sytuacji wziąć pod uwagę, nie angażują uczestników tak bardzo, jak by powinny. Instruktaż to w sumie tylko prezentacja, gdzie wiedza jest przekazywana, ale nie zachęca do aktywnego myślenia i rozwiązywania rzeczywistych problemów. Uczestnicy mogą tylko pasywnie słuchać, co nie sprzyja ich kreatywności i analizie. Wykład informacyjny to z kolei jednosronna komunikacja, co też nie wciąga słuchaczy w praktyczne użycie zdobytej wiedzy. Metoda podająca, skupiona na przekazywaniu informacji przez wykładowcę, nie daje możliwości luźnej interakcji i analizy, co w kontekście bezpieczeństwa pracy jest super ważne. Niektórzy mogą pomylić te metody z metodą przypadków, ale różnice są naprawdę istotne. Dużym błędem jest myślenie, że wykład czy instruktaż mogą całkowicie zastąpić praktyczne doświadczenie z analizy przypadków. Bez aktywnego udziału i szansy na zastosowanie wiedzy w rzeczywistości, skuteczność nauki w obszarze bhp jest mocno ograniczona.