Prawidłowo – w budowlach regulacyjnych dolne warstwy faszynowe w częściach podwodnych nazywa się wyściółkami. Chodzi o tę najniższą, „spodnią” warstwę faszyny, którą układa się bezpośrednio na dnie koryta rzeki lub zbiornika, zwykle pod narzutem kamiennym albo innym ciężkim umocnieniem. Zadaniem wyściółki jest równomierne przeniesienie obciążeń, zabezpieczenie dna przed rozmyciem i podmyciem, a także ograniczenie filtracji gruntu spod budowli. W praktyce wykonuje się ją z wiązek faszyny układanych ściśle obok siebie, często w dwóch kierunkach, i dociążanych kamieniem lub innym materiałem. W wytycznych branżowych dotyczących robót regulacyjnych i zabezpieczających brzegi (np. instrukcje IMGW, standardy stosowane w RZGW) wyściółki traktuje się jako podstawowy element przekroju umocnienia faszynowego w strefie podwodnej. To właśnie od poprawnie wykonanej wyściółki zależy trwałość koronki i narzutu kamiennego wyżej. Moim zdaniem wiele usterek wynika z bagatelizowania tej warstwy, np. zbyt cienkiej faszyny albo braku odpowiedniego dociążenia. W dobrze zaprojektowanej budowli regulacyjnej wyściółka ma zaprojektowaną grubość, szerokość wysunięcia poza lico budowli i jest powiązana z innymi elementami umocnienia, tak żeby tworzyć ciągły, szczelny „dywan” zabezpieczający dno i strefę przejściową przy skarpie.
Dolne warstwy faszynowe w podwodnych częściach budowli regulacyjnych pełnią bardzo konkretną funkcję konstrukcyjną i hydrauliczną, dlatego ich nazewnictwo nie jest przypadkowe. Częsty błąd polega na myleniu poszczególnych elementów faszynowych, bo na pierwszy rzut oka wszystko wygląda podobnie: wiązki, maty, narzut kamienny. W praktyce każdy z tych elementów ma inną nazwę i inne zadanie. Określenie „kiszki” odnosi się do wiązek faszyny o przekroju zbliżonym do walca, używanych zazwyczaj jako element wzdłużny, np. do formowania krawędzi umocnienia, progów faszynowych, opasek brzegowych czy wzmocnienia stopy skarpy. Kiszki nie są jednak nazywane dolną warstwą całej podwodnej konstrukcji, tylko raczej pojedynczym elementem liniowym w przekroju. To jest takie „żebro” umocnienia, a nie jego podkład. Z kolei „koronki” to elementy zlokalizowane w górnej części umocnienia, najczęściej w strefie nadwodnej albo przy przejściu z części podwodnej w nadwodną. Koronka pełni rolę wykończeniową i porządkującą lico umocnienia, stabilizuje krawędź, czasem zabezpiecza przed wykruszaniem się narzutu czy faszyny. Z definicji nie może więc być dolną, podwodną warstwą. „Narzutki” kojarzą się słusznie z narzutem kamiennym, czyli warstwą kamienia układaną na faszynie lub bezpośrednio na podłożu. Narzut kamienny jest warstwą ochronną, która dociąża i osłania wyściółkę, ale nie jest faszyną, tylko innym materiałem umocnieniowym. Typowy błąd myślowy polega na wrzucaniu do jednego worka wszystkiego, co „leży na dnie” albo „coś umacnia” i nazywaniu tego zamiennie. W dobrej praktyce hydrotechnicznej rozróżnia się: wyściółkę jako dolną warstwę faszynową, narzut jako warstwę dociążającą i ochronną, kiszki jako elementy wiązane wzdłużnie, a koronki jako wykończenie górnej strefy. Taka precyzja nazewnictwa jest ważna przy czytaniu dokumentacji technicznej, kosztorysów i instrukcji wykonania robót, bo od niej zależy poprawne zrozumienie przekroju budowli i uniknięcie poważnych błędów wykonawczych.