Geowłóknina jest typowym materiałem geosyntetycznym używanym właśnie do wzmacniania skarp, nasypów i podłoża budowli ziemnych. Jej główne funkcje to separacja, filtracja, drenaż i zbrojenie gruntu. W praktyce oznacza to, że geowłóknina oddziela warstwy gruntu o różnej uziarnieniu (np. grunt rodzimy od warstwy kruszywa), nie dopuszcza do ich mieszania się, a jednocześnie przepuszcza wodę. Dzięki temu skarpa jest stabilniejsza, mniej podatna na osuwanie i rozmywanie. W robotach hydrotechnicznych geowłókninę układa się np. pod narzutem kamiennym na skarpach rzek i kanałów, pod materacami gabionowymi, na skarpach wałów przeciwpowodziowych, a także pod drogami dojazdowymi na koronie wałów. Dobrą praktyką jest stosowanie geowłóknin o odpowiednio dobranej gramaturze i wytrzymałości na rozciąganie, zgodnie z dokumentacją projektową i normami, np. PN-EN ISO dotyczącymi geosyntetyków. Moim zdaniem kluczowe jest, żeby nie traktować geowłókniny jako „folii”, tylko jako elementu konstrukcyjnego, który realnie poprawia nośność i trwałość umocnienia. Na budowie często widać, że tam, gdzie geowłóknina jest poprawnie rozwinięta, zakłady są zachowane, a materiał zasypowy jest dobrze zagęszczony, skarpy trzymają kształt przez lata, nawet przy zmiennych stanach wody i obciążeniach ruchem technicznym. To jest właśnie sens jej stosowania – wzmocnienie i zabezpieczenie skarp przed erozją i deformacją.
Geowłóknina to nie jest materiał uniwersalny do wszystkiego w hydrotechnice, tylko specjalistyczny geosyntetyk o określonych funkcjach: separacji, filtracji, drenażu i wzmacniania gruntu. Dlatego poprawne skojarzenie jej z wzmacnianiem skarp ma konkretne uzasadnienie inżynierskie, a mylenie jej z innymi zastosowaniami wynika zwykle z tego, że „wszystko z siatki lub z włókien” wrzuca się do jednego worka. W koszach gabionowych podstawowym materiałem konstrukcyjnym jest siatka stalowa (ocynkowana, powlekana PVC itp.) oraz wypełnienie z kamienia. Geowłókninę można ewentualnie ułożyć POD gabionami jako warstwę separacyjno-filtracyjną, ale nie służy ona do wykonywania samych koszy. Jej rola jest pomocnicza, a nie nośna. Kosz gabionowy bez stalowej siatki po prostu by się rozpadł, więc utożsamianie geowłókniny z koszami jest merytorycznie błędne. Podobnie jest z rdzeniem kiszki faszynowej. Kiszki wykonuje się z faszyny wiązanej drutem lub sznurkiem, czasem z dodatkowym wypełnieniem mineralnym. Rdzeń ma mieć odpowiednią sztywność i ciężar, a geowłóknina jest zbyt elastyczna i nie spełnia tu tej funkcji. Można ją użyć w otoczeniu konstrukcji faszynowych jako filtr, ale nie jako rdzeń. Zabezpieczanie pni drzew podczas budowy to z kolei zupełnie inny temat – używa się do tego najczęściej mat słomianych, desek, pianek, czasem agrowłókniny, ale nie typowej geowłókniny konstrukcyjnej stosowanej w robotach ziemnych i hydrotechnicznych. Typowy błąd myślowy polega na tym, że skoro coś jest „włókniną”, to nadaje się do owijania i ochrony. W praktyce geowłóknina jest projektowana pod kątem parametrów wytrzymałościowych, wodoprzepuszczalności i trwałości w gruncie, a nie ochrony mechanicznej pni. W robotach regulacyjnych i przy umacnianiu brzegów geowłókninę łączy się z narzutem kamiennym, gabionami, materacami czy płytami betonowymi właśnie po to, żeby skarpy były stabilne i odporne na erozję hydrauliczną. Warto więc zapamiętać, że jej główne, podręcznikowe zastosowanie to wzmacnianie skarp i podłoża, a nie zastępowanie stali, faszyny czy materiałów osłonowych dla drzew.