Prawidłowo – mówimy tu o odwodnieniu tymczasowym. W hydrotechnice i budownictwie ogólnym przyjmuje się, że jeśli obniżamy zwierciadło wody gruntowej tylko na czas realizacji robót, np. wykonania wykopu pod fundamenty, posadowienia przepustu, budowy przyczółka mostowego czy komory pompowni, to jest to klasyczny przykład odwodnienia tymczasowego. Po zakończeniu robót system studni, igłofiltrów czy drenaży tymczasowych jest wyłączany, a układ wód gruntowych wraca – mniej więcej – do stanu wyjściowego. W praktyce stosuje się tu głównie igłofiltry, studnie depresyjne, dreny poziome i czasem odwodnienie powierzchniowe, np. rowki odprowadzające wodę z wykopu. Dobre praktyki mówią, żeby odwodnienie tymczasowe zaprojektować na podstawie badań geotechnicznych i hydrogeologicznych, z określeniem współczynnika filtracji gruntu, miąższości warstwy wodonośnej i spodziewanych dopływów wody. Z mojego doświadczenia, na budowach hydrotechnicznych, np. przy modernizacji przepustów pod wałami przeciwpowodziowymi, odwodnienie tymczasowe jest kluczowe, żeby nie doszło do rozluźnienia gruntu, upłynnienia nasypu czy podmycia fundamentów. Trzeba też pamiętać o kwestiach środowiskowych i prawnych: intensywne pompowanie wód gruntowych może wymagać pozwolenia wodnoprawnego, a odprowadzana woda nie może powodować erozji skarp ani przeciążenia istniejącej kanalizacji czy cieków. W normach i wytycznych (np. wytyczne geotechniczne do PN-EN 1997) podkreśla się, że odwodnienie tymczasowe musi być sprzężone z kontrolą osiadań sąsiednich obiektów, bo zbyt gwałtowna depresja zwierciadła wody może wywołać osiadania budynków, pęknięcia konstrukcji czy nawet zjawiska sufozji. W dobrze zorganizowanej budowie plan odwodnienia tymczasowego jest częścią projektu organizacji robót i harmonogramu, bo od niego zależy, czy wykop będzie suchy, stabilny i bezpieczny dla ludzi oraz sprzętu.
W tym pytaniu kluczowe jest rozróżnienie między charakterem pracy odwodnienia a jego przeznaczeniem czasowym. Sformułowanie „na okres robót lub wykonania budowli” bardzo wyraźnie sugeruje, że chodzi o rozwiązanie, które działa tylko przez pewien czas, a po zakończeniu inwestycji nie jest już potrzebne. Właśnie dlatego używa się w praktyce określenia odwodnienie tymczasowe. Częsty błąd polega na myleniu określenia „stałe” z pojęciem „ciągłe działanie pomp” w trakcie budowy. Ktoś widzi, że pompy chodzą tygodniami czy miesiącami i automatycznie kojarzy to ze „stałym” odwodnieniem. Tymczasem w języku branżowym odwodnienie stałe to takie, które jest przewidziane do pracy w całym okresie eksploatacji obiektu, np. drenaż stały za ścianą oporową, drenaż pod płytą denną zbiornika, system odwadniający wzdłuż wałów przeciwpowodziowych czy stałe odwodnienie podziemnego garażu. Ono jest integralną częścią budowli, a nie tylko elementem organizacji robót. Pojęcie „odwodnienie techniczne” brzmi fachowo, ale nie funkcjonuje jako ścisły termin w klasycznym podziale na odwodnienie stałe i tymczasowe. Można się z nim spotkać potocznie, ale w dokumentacji projektowej, normach czy specyfikacjach technicznych raczej nie występuje jako odrębna kategoria. To raczej luźne określenie na odwodnienie wykonywane z przyczyn technologicznych, co i tak pokrywa się najczęściej z tymczasowym obniżaniem zwierciadła wody. Określenie „jednorazowe” też bywa mylące, bo sugeruje jakąś krótką, incydentalną akcję, np. wypompowanie wody z wykopu po ulewie. W profesjonalnym nazewnictwie nie opisuje się tak systemów obniżania wód gruntowych, bo praca odwodnienia na budowie zwykle trwa dłużej, jest planowana, sterowana i monitorowana. Moim zdaniem takie potoczne słowa jak „techniczne” czy „jednorazowe” biorą się z prób intuicyjnego nazwania zjawiska, bez oparcia w terminologii projektowej. W praktyce projektowej i wykonawczej rozróżnia się głównie odwodnienie tymczasowe na czas robót oraz odwodnienie stałe, które jest przewidziane w projekcie budowlanym jako element obiektu. Warto o tym pamiętać, czytając dokumentację i przygotowując się do egzaminów, bo takie niuanse terminologiczne potem przekładają się na poprawne rozumienie zapisów w pozwoleniach wodnoprawnych, projektach technicznych i specyfikacjach wykonania robót.