Prawidłowo – do wykonania kiszki faszynowej potrzebne jest drewno iglaste lub liściaste, z którego przygotowuje się wiązki faszyny. Kiszka faszynowa to po prostu cylindryczna, ciasno związana pęczka gałęzi, najczęściej z wierzby, olchy, topoli, czasem z sosny czy innego łatwo dostępnego gatunku. Kluczowe jest, żeby materiał był elastyczny, dawał się dobrze układać i wiązać, a jednocześnie miał wystarczającą trwałość w warunkach wodnych. Z mojego doświadczenia w robotach regulacyjnych i przy umocnieniach brzegów, w praktyce najczęściej stosuje się faszynę wierzbową, bo szybko odrasta, jest tania i łatwo ją pozyskać z plantacji wikliny technicznej. Kiszki faszynowe wykorzystuje się do umacniania skarp i brzegów rzek, do wypełniania materacy faszynowych, do podbudowy narzutów kamiennych albo jako wypełnienie za palisadami drewnianymi. Dobrą praktyką jest wiązanie kiszek w regularnych odstępach, stosowanie drutu ocynkowanego lub sznurka o odpowiedniej wytrzymałości i układanie ich w sposób zapewniający ścisłe przyleganie do podłoża i między sobą, żeby nie było wypłukiwania gruntu. Normy branżowe i wytyczne hydrotechniczne (np. dawne instrukcje IMGW czy wytyczne do robót regulacyjnych) podkreślają, że faszyna powinna być świeża, nieprzesuszona, o zbliżonej długości i średnicy pędów. Moim zdaniem warto też pamiętać, że dobrze wykonane kiszki faszynowe, zwłaszcza z gatunków łatwo ukorzeniających się, z czasem mogą się zazielenić i dodatkowo wzmocnić umocnienie systemem korzeniowym, co jest dużym plusem ekologicznie i technicznie.
W tym pytaniu łatwo się pomylić, bo wszystkie wymienione materiały faktycznie pojawiają się w robotach hydrotechnicznych, ale pełnią zupełnie inne funkcje niż faszyna. Kiszka faszynowa to element wykonany z drewna – konkretnie z wiązek cienkich gałęzi (faszyny) z drzew lub krzewów, najczęściej wierzby, olchy, topoli, sosny. Surowiec musi być elastyczny, podatny na formowanie w pęczki i odporny na okresowe zawilgocenie, dlatego mówimy o drewnie iglastym lub liściastym, a nie o gruncie czy kruszywie. Grunt spoisty, taki jak glina czy ił, stosuje się raczej do budowy wałów, rdzeni uszczelniających, nasypów, ewentualnie do wypełnień za konstrukcjami oporowymi. Ma dobre właściwości uszczelniające, ale kompletnie nie nadaje się do formowania w wiązki, nie zapewnia też odpowiedniej sztywności przestrzennej, jaką daje kiszka faszynowa. Rumosz skalny kojarzy się z narzutem kamiennym, opaskami brzegowymi, wypełnieniem gabionów czy materacy siatkowych. Kamień pracuje w zupełnie inny sposób – przenosi obciążenia punktowo, stabilizuje podłoże przez ciężar, ale nie tworzy elastycznej, wiązanej struktury jak faszyna. Typowym błędem jest myślenie: „to też umocnienie, więc może być to samo”, a tu chodzi o zupełnie inną technologię. Kruszywo naturalne, czyli piaski, żwiry, pospółki, używa się do podsypek, filtrów, warstw drenażowych, podbudów pod narzuty czy konstrukcje betonowe. Ono ma dobre właściwości filtracyjne i nośne, ale nie da się z niego zrobić zwartej kiszki, którą można ułożyć na skarpie lub dnie cieku. Kiszka faszynowa musi być materiałem wiązanym, który zachowuje kształt i można go zakotwić palami lub kołkami. Właśnie dlatego jedynym sensownym wyborem jest drewno iglaste lub liściaste, z którego powstaje faszyna. W dobrych praktykach robót regulacyjnych zawsze rozróżnia się umocnienia faszynowe (kiszki, materace) od umocnień kamiennych czy gruntowych i warto to sobie poukładać w głowie: faszyna = drewno, narzut = kamień, nasyp = grunt.