Prawidłowo wskazany został niwelator, bo właśnie to urządzenie stosuje się standardowo do wykonywania pomiarów wysokościowych potrzebnych do sporządzenia profilu podłużnego koryta cieku. Profil podłużny to w praktyce wykres pokazujący, jak zmienia się rzędna terenu (wysokość) wzdłuż osi rzeki czy rowu. Żeby taki profil był wiarygodny, trzeba dokładnie wyznaczyć różnice wysokości między kolejnymi punktami na osi cieku, a do tego służy niwelacja techniczna wykonywana niwelatorem i łatami niwelacyjnymi. Niwelator ustawia się na statywie, poziomuje śrubami i libellą, a odczyty z łat wykonuje się na kolejnych punktach załamania terenu i charakterystycznych miejscach koryta. Z mojego doświadczenia, przy robotach regulacyjnych cieków wodnych, dobrze wykonany profil podłużny to podstawa: od niego zależy prawidłowe zaprojektowanie spadku dna, głębokości koryta, lokalizacji budowli hydrotechnicznych, jak progi, bystrza czy małe jazy. Dobre praktyki branżowe i normy geodezyjne zalecają stosowanie niwelacji precyzyjnej lub technicznej, w zależności od wymaganego stopnia dokładności, właśnie przy opracowywaniu dokumentacji projektowej cieków. W terenie hydrotechnicznym często wykonuje się zarówno pomiar profilu podłużnego, jak i poprzecznych przekrojów koryta – w obu przypadkach niwelator jest podstawowym instrumentem, bo zapewnia wymaganą dokładność pomiaru rzędnych. Warto też pamiętać, że coraz częściej używa się niwelatorów automatycznych lub cyfrowych, ale zasada jest ta sama: kluczowe jest wyznaczenie różnic wysokości, a nie tylko położenia w planie. Dlatego właśnie niwelator, a nie inne przyrządy, jest tu sprzętem pierwszego wyboru.
Do wykonania profilu podłużnego koryta cieku potrzebne są przede wszystkim dokładne pomiary wysokościowe, a nie tylko wyznaczenie kierunku czy długości w poziomie. W praktyce geodezyjnej robi się to metodą niwelacji, z użyciem niwelatora i łat niwelacyjnych. Częsty błąd myślowy polega na wrzucaniu wszystkich przyrządów „geodezyjnych” do jednego worka i zakładaniu, że skoro coś służy do pomiaru w terenie, to nada się do wszystkiego. Niestety tak to nie działa. Węgielnica to proste narzędzie do wyznaczania kątów prostych w planie, np. przy tyczeniu osi rowu, narożników działek, linii zabudowy. Może się przydać przy regulacji cieku, ale tylko do ustawienia kierunku, nie do określania rzędnych wysokościowych. Nie daje żadnej informacji o różnicach wysokości, więc do profilu podłużnego jest po prostu bezużyteczna. Poziomnica z kolei kojarzy się z „poziomowaniem”, więc wielu osobom wydaje się, że skoro sprawdza poziom, to może zastąpić niwelator. W budownictwie ogólnym poziomnicą sprawdza się poziomość belek, deskowania czy rury, ale to są krótkie odcinki. Do profilu podłużnego, który obejmuje dziesiątki, a czasem setki metrów koryta, potrzebna jest ciągłość i odniesienie do jednego układu wysokości. Poziomnica nie zapewnia ani odpowiedniej dokładności na większych odległościach, ani możliwości powiązania pomiaru z reperami wysokościowymi. Planimetr natomiast służy do pomiaru pól powierzchni na mapach, np. obliczania powierzchni zlewni czy obszaru zalewu. Jest to przyrząd typowo kartometryczny, używany na planach i mapach, a nie w terenie do pomiarów wysokości. Można nim obliczyć powierzchnię między liniami przekrojów czy zasięg regulacji cieku, ale nie da się nim wykonać profilu podłużnego, bo nie mierzy różnic wysokości. Moim zdaniem kluczowe jest rozróżnienie: profil podłużny = pomiary wysokościowe wzdłuż osi cieku. Do tego zawsze potrzebny jest instrument do niwelacji, czyli niwelator, a nie narzędzie do kątów, poziomowania na krótkich odcinkach czy pomiaru pól powierzchni z mapy. Takie pomyłki wynikają zwykle z braku praktyki w terenie, dlatego warto kojarzyć konkretny sprzęt z konkretną czynnością geodezyjną.