Prawidłowe jest zgłoszenie zbrojenia muru oporowego do odbioru inspektorowi nadzoru inwestorskiego, bo to właśnie on formalnie reprezentuje inwestora na budowie i sprawdza zgodność robót z dokumentacją projektową, pozwoleniem na budowę oraz z obowiązującymi normami. Zbrojenie w murze oporowym jest kluczowym elementem nośnym – decyduje o stateczności całej konstrukcji, odporności na parcie gruntu i wody, na przemieszczenia oraz zarysowania. Dlatego przed betonowaniem musi być skontrolowane, zanim element zostanie trwale zakryty. Inspektor nadzoru inwestorskiego w praktyce sprawdza m.in.: średnice prętów, klasy stali, rozstaw prętów głównych i strzemion, długości zakotwień i zakładów, poprawność ułożenia zbrojenia w stosunku do osi konstrukcji, otulenie betonem, a także zgodność z rysunkami zbrojeniowymi oraz ewentualnymi zmianami zatwierdzonymi przez projektanta. W wielu specyfikacjach technicznych wykonania i odbioru robót jest wprost zapisane, że zbrojenie elementów konstrukcyjnych podlega odbiorowi częściowemu przed betonowaniem, z wpisem do dziennika budowy lub protokołem odbioru robót zanikających. Z mojego doświadczenia to właśnie na tym etapie wychwytuje się najwięcej błędów: brak niektórych prętów, zamianę średnic „bo akurat nie było na budowie”, zbyt małe otulenie, źle powiązane pręty. Po zatwardzeniu betonu praktycznie nie da się tego poprawić bez kosztownych napraw. Dlatego dobra praktyka jest taka, że kierownik budowy najpierw sam sprawdza zbrojenie, potem zgłasza je inspektorowi nadzoru inwestorskiego, a betonowanie zaczyna się dopiero po akceptacji. To nie jest tylko biurokracja, ale realne zabezpieczenie trwałości i bezpieczeństwa całego obiektu.
W tego typu pytaniu łatwo się pomylić, bo na budowie funkcjonuje kilka różnych ról kontrolnych i nadzorczych, które niektórym zlewają się w jedno. Zbrojenie muru oporowego to jednak element konstrukcyjny, a więc podlega przede wszystkim nadzorowi technicznemu, a nie ogólnemu nadzorowi nad warunkami pracy czy higieną. Inspektor do spraw bezpieczeństwa i higieny pracy odpowiada za to, żeby roboty były prowadzone w sposób bezpieczny dla ludzi: prawidłowe rusztowania, zabezpieczenie wykopów, środki ochrony indywidualnej, organizacja stanowisk pracy. On może zwrócić uwagę, że ktoś pracuje w niebezpieczny sposób przy układaniu zbrojenia albo że brakuje barierek przy murze, ale nie jest osobą uprawnioną do formalnego odbioru technicznego zbrojenia pod beton. Podobnie organy sanitarne zajmują się kwestiami higieniczno–sanitarnymi, ochroną zdrowia publicznego, warunkami socjalnymi na budowie, gospodarką ściekową itp. Nie wchodzą w szczegółową ocenę poprawności wykonania konstrukcji żelbetowych, rozstawu prętów czy zgodności z projektem. Inspektor pracy z kolei koncentruje się na przestrzeganiu prawa pracy, czasu pracy, umów, a także ogólnie przepisów BHP, ale z punktu widzenia prawa pracy. To też nie jest osoba, która ma sprawdzać, czy mur oporowy ma właściwą ilość zbrojenia i czy jest ono zgodne z rysunkiem. Typowym błędem myślowym jest wrzucanie wszystkich „inspektorów” do jednego worka i zakładanie, że każdy z nich może wszystko odebrać. W budownictwie rozróżnia się bardzo wyraźnie nadzór techniczny nad robotami, czyli inspektora nadzoru inwestorskiego, oraz nadzory specjalistyczne: BHP, PIP, sanepid. Odbiór zbrojenia przed betonowaniem jest robotą zanikającą i musi być potwierdzony przez osobę, która odpowiada za stronę techniczną i zgodność z projektem – właśnie przez nadzór inwestorski. Jeśli takiego odbioru dokonałby ktoś z innych wymienionych inspektorów, nie miałoby to mocy formalnej i w razie awarii konstrukcji nikt nie potraktuje tego jako prawidłowego odbioru robót konstrukcyjnych.