Poprawna odpowiedź to 200 m³, bo przy obliczaniu objętości opadu korzystamy z bardzo prostego, ale w praktyce mega ważnego wzoru: V = P · h, gdzie V to objętość wody, P – powierzchnia, a h – wysokość opadu (traktowana jak grubość warstwy wody). W zadaniu mamy 1 ha, czyli 10 000 m², oraz opad 20 mm. Kluczowy krok to zamiana jednostek: 20 mm = 0,02 m. Dopiero wtedy można sensownie liczyć w metrach sześciennych. Podstawiamy: V = 10 000 m² · 0,02 m = 200 m³. I to jest cała magia – wychodzi 200 metrów sześciennych wody. W hydrotechnice i gospodarce wodnej takie przeliczenia robi się praktycznie non stop. Na przykład przy projektowaniu rowów odwadniających, małych zbiorników retencyjnych czy nawet przy szacowaniu spływu zlewni z łąki albo pola, zawsze zaczynamy od opadu w mm na określoną powierzchnię. Moim zdaniem warto zapamiętać prostą zależność: 1 mm opadu na 1 ha to około 10 m³ wody. Stąd 20 mm × 10 m³/ha = 200 m³. Tą regułkę często stosuje się „z głowy” w biurach projektowych i przy wstępnych obliczeniach w terenie. W praktyce utrzymania urządzeń wodnych takie szacunki pomagają ocenić, czy przekrój cieku, przepust, zasuwa albo mały jaz poradzi sobie z określonym deszczem, zgodnie z dobrą praktyką i wymaganiami norm dotyczącymi odwodnień i ochrony przeciwpowodziowej.
W tym zadaniu cała trudność nie leży w skomplikowanej matematyce, tylko w jednostkach. Typowy błąd to traktowanie milimetrów opadu jakby były wprost metrami albo w ogóle pomijanie przeliczenia. Opad 20 mm to wcale nie 20 m, tylko 0,02 m, bo 1 000 mm = 1 m. Jeżeli ktoś weźmie 10 000 m² i pomnoży bez zastanowienia przez 20, to dostanie 200 000 m³, co jest kompletnie oderwane od rzeczywistości, więc potem próbuje „ratować” wynik wybierając z listy jakąś mniejszą wartość, ale bez logicznego uzasadnienia. Z mojego doświadczenia wynika, że część osób intuicyjnie wybiera 2 m³ lub 20 m³, bo wydaje im się, że 200 m³ to za dużo jak na „zwykły deszcz”. Tymczasem z punktu widzenia hydrotechniki 200 m³ z 1 ha przy 20 mm opadu to zupełnie rozsądna ilość. Pomyłka 2 m³ oznaczałaby, że 20 mm opadu na 1 ha daje praktycznie śladową ilość wody, co jest sprzeczne z prostą analizą: 1 mm na 1 ha to ok. 10 m³, więc 20 mm to 20 × 10 m³. Podobnie 20 m³ sugeruje, że ktoś „zgubił” jedno zero w obliczeniach, czyli pomylił się o rząd wielkości. W praktyce projektowej takie błędy są bardzo groźne – zaniżona objętość opadu prowadzi do niedowymiarowania rowów odwadniających, przepustów czy małych zbiorników, co potem kończy się podtopieniami terenu i awariami urządzeń wodnych. Trzeba pamiętać o wzorze V = P · h oraz o konsekwentnym używaniu metrów i metrów sześciennych. Dobra praktyka jest taka, żeby zawsze najpierw przeliczyć mm na metry, a dopiero później wykonywać mnożenie. Pomaga też zapamiętać praktyczną regułę: 1 mm opadu na 1 ha ≈ 10 m³. Jeżeli wynik mocno od tego odbiega, to znaczy, że coś jest nie tak w rozumowaniu albo w rachunkach.