Prawidłowo wskazany zestaw materiałów do wykonania umocnienia brzegu cieku gabionami to siatka stalowa i materiał kamienny. Gabion to w najprostszym ujęciu kosz z siatki stalowej wypełniony odpowiednio dobranym kruszywem kamiennym. Siatka pełni funkcję konstrukcyjną – tworzy „szkielet” skrzyni, materaca czy kosza, utrzymuje kamienie w zadanym kształcie i pozwala na przenoszenie obciążeń od naporu wody, gruntu oraz ruchu w korycie. Zgodnie z dobrą praktyką hydrotechniczną stosuje się siatki stalowe ocynkowane, często dodatkowo powlekane PVC, o określonej średnicy drutu i oczku dopasowanym do frakcji kamienia, tak aby kruszywo nie wypadało na zewnątrz. Z kolei materiał kamienny zapewnia masę i stateczność całej konstrukcji. W praktyce używa się kamienia łamanego lub otoczaków o odpowiedniej frakcji (najczęściej kilka–kilkanaście centymetrów), mrozoodpornego i o wysokiej odporności na ścieranie. Kamień musi być odporny na działanie wody, zmiany temperatury i erozję hydrauliczną. Moim zdaniem bardzo ważne jest, żeby nie traktować gabionu jak „worka z byle czym”, tylko jak pełnoprawną konstrukcję inżynierską – dobór rodzaju siatki, jakości powłoki antykorozyjnej oraz parametrów kruszywa jest opisany w wytycznych branżowych i katalogach producentów. W regulacji cieków wodnych gabiony stosuje się nie tylko do umacniania brzegów, ale też skarp nasypów, stóp skarp, progów dennech czy małych murków oporowych. Ich zaletą jest elastyczność – konstrukcja dobrze współpracuje z podłożem, znosi niewielkie osiadania bez zarysowań, a przestrzenie między kamieniami mogą z czasem zarastać roślinnością, co poprawia stabilność biologiczną brzegu. W porównaniu z betonem gabiony są bardziej „przepuszczalne” dla wody, co zmniejsza ryzyko podmywania i podciśnienia pod konstrukcją, oczywiście pod warunkiem prawidłowego wykonania warstwy filtracyjnej pod spodem.
W umacnianiu brzegów cieków wodnych bardzo łatwo o uproszczenie: skoro trzeba coś wzmocnić, to wystarczy jakiś materiał „twardy” albo „naturalny”. To prowadzi do pomysłów typu użycie samego drewna, gruntu czy przypadkowych otoczaków bez odpowiedniego „opakowania” konstrukcyjnego. Drewno samo w sobie bywa stosowane w budownictwie wodnym, na przykład w faszynach, palisadach czy narzutach faszynowo-kamiennych, ale nie tworzy gabionu. Gabion z definicji jest koszem z siatki stalowej, a nie skrzynią z desek. Elementy drewniane w wodzie ulegają korozji biologicznej, gniciu, uszkodzeniom od lodu i zmiennych poziomów wód, więc jako główny materiał konstrukcyjny w stałym umocnieniu brzegu są po prostu zbyt zawodne. Stosuje się je raczej pomocniczo albo w rozwiązaniach tymczasowych. Sam grunt także nie jest właściwym wypełnieniem. Grunt drobnoziarnisty jest podatny na erozję hydrauliczną, wypłukiwanie przez prądy wody i fale, a bez odpowiedniej filtracji i obudowy siatkowej szybko zostanie wymyty z konstrukcji. Wypełnianie „kosza” luźnym gruntem mija się z celem, bo nie zapewnia wymaganej masy i sztywności. Częsty błąd myślowy polega też na utożsamianiu gabionu z luźnym narzutem kamiennym. Same otoczaki wysypane na brzeg, nawet jeśli ułożone starannie, nie są gabionem. Bez zamknięcia w siatce stalowej kamienie mogą się przemieszczać, osuwać w dół skarpy, a przy większych prędkościach przepływu być nawet porywane przez wodę. Odpowiednia siatka stalowa (zabezpieczona antykorozyjnie) gwarantuje, że kamień pozostanie na swoim miejscu i będzie współpracował jako jedna bryła. Z mojego doświadczenia wynika, że uczniowie często mieszają pojęcia: faszyna, narzut kamienny, palisada drewniana, gabion. Wszystkie te rozwiązania służą ochronie brzegów, ale mają zupełnie inną budowę i zasady projektowania. W gabionach kluczowe jest połączenie dwóch materiałów: siatki stalowej jako „kosza” i materiału kamiennego jako ciężkiego, trwałego wypełnienia. Dopiero taki zestaw spełnia wymagania nośności, trwałości i odporności na działanie wody zgodnie z dobrą praktyką hydrotechniczną.