Na zdjęciu widać klasyczne kiszki faszynowe – czyli wiązki cienkich, elastycznych gałęzi (najczęściej wierzby), ciasno związane drutem lub sznurkiem w długie walce. To nie są luzem ułożone gałęzie, tylko już przygotowany wyrób do wbudowania w roboty regulacyjne. Kiszki mają dość równą średnicę na całej długości, są wyraźnie „upakowane” i spięte w kilku miejscach, dzięki czemu można je łatwo transportować, układać w warstwy i kotwić do podłoża. W praktyce używa się ich głównie do umacniania brzegów rzek, skarp rowów, nasypów przeciwpowodziowych oraz w konstrukcjach biologicznego umocnienia dna i skarp. Moim zdaniem to jeden z fajniejszych materiałów w budownictwie wodnym, bo łączy funkcję konstrukcyjną z biologiczną – jeśli użyjemy świeżej wikliny, kiszki potrafią się ukorzenić, wzmacniając skarpę systemem korzeniowym. Dobre praktyki branżowe i wytyczne projektowe (np. instrukcje IMGW czy dawne standardy melioracyjne) podkreślają, że kiszki faszynowe powinny mieć odpowiednio dobraną średnicę (zwykle 20–40 cm) i długość, a także być układane z odpowiednim przewiązaniem i solidnym zakotwieniem kołkami lub palikami drewnianymi. Stosuje się je często razem z materacami faszynowymi – kiszki pełnią wtedy rolę elementów brzegowych, progów lub żeber usztywniających. W robotach regulacyjnych na ciekach małych i średnich to wciąż bardzo popularna, tania i skuteczna technologia, szczególnie tam, gdzie zależy nam na rozwiązaniach możliwie „miękkich”, przyjaznych środowisku i wpisujących się w zasady inżynierii ekologicznej.
Na zdjęciu łatwo się pomylić, bo wszystkie odpowiedzi dotyczą podobnych materiałów wykorzystywanych w robotach regulacyjnych i hydrotechnicznych. Widać jednak wyraźnie, że nie są to ani luźne materace faszynowe, ani sama faszyna wiklinowa, ani tym bardziej pojedyncze paliki drewniane. Materace faszynowe to elementy płaskie – faszyna jest w nich wiązana w cienką, szeroką matę, układaną poziomo na dnie lub skarpie. Na fotografii nie ma płaskich mat, tylko grube, walcowe wiązki o wyraźnej średnicy, ułożone w stos jak „belki”. To wskazuje, że nie są to materace, lecz elementy przestrzenne – właśnie kiszki. Częsty błąd polega na myleniu pojęcia „faszyna wiklinowa” z gotowymi wyrobami. Faszyna wiklinowa to ogólnie surowiec: pęki cienkich gałęzi wierzbowych, jeszcze nie uformowane w konkretny element konstrukcyjny. Z tej faszyny dopiero wykonuje się materace, kiszki, opaski czy inne umocnienia. Na zdjęciu widać wyrób finalny, nie materiał luzem, więc odpowiedź o samej faszynie wiklinowej nie pasuje. Paliki drewniane natomiast są prostymi, masywniejszymi elementami z okrągłego drewna, zwykle zaostrzonymi na końcu, stosowanymi do kotwienia faszyny, siatek, geokrat itp. Tutaj nie widać pojedynczych, grubych słupków, tylko wiązki cienkich prętów związanych w długie walce. W robotach regulacyjnych ważne jest rozróżnianie surowca (faszyna), elementów płaskich (materace) i elementów walcowych (kiszki), bo od tego zależy prawidłowe dobranie technologii, sposobu układania oraz obliczeń stateczności umocnienia. Mylenie tych pojęć prowadzi potem do problemów na budowie: złą organizacją transportu, złym zamówieniem materiału, a: w efekcie – do słabszej trwałości umocnień brzegów i dna cieku.