Prawidłowa wartość 0,02 wynika bezpośrednio z podanej tabeli: dla rowów odwadniających wykonywanych w gruntach piaszczysto-gliniastych i pylastych, bez umocnienia dna i skarp, maksymalne dopuszczalne nachylenie dna I_d powinno spełniać warunek I_d ≤ 0,02. Oznacza to, że na odcinku 1 m różnica wysokości dna nie powinna przekraczać 2 cm. Taki spadek przy tego typu gruncie jest kompromisem między sprawnym odprowadzeniem wody a ograniczeniem erozji i rozmywania przekroju rowu. W praktyce, przy projektowaniu i wykonywaniu rowów przydrożnych, melioracyjnych czy odwadniających wokół budów, właśnie ta wartość jest przyjmowana jako graniczna dla gruntów piaszczysto-gliniastych, jeśli nie planuje się żadnych umocnień biologicznych ani mineralnych. Z mojego doświadczenia, jeżeli wykonawca zrobi większy spadek na takim gruncie, to przy większych przepływach woda zaczyna wybierać materiał z dna, tworzą się lokalne wcięcia, a z czasem rowy się pogłębiają i rozszarpują skarpy. Projektanci trzymają się więc tych wartości z katalogów i wytycznych hydrotechnicznych, żeby ograniczyć późniejsze problemy eksploatacyjne i konieczność częstych napraw. Warto też zauważyć różnice między rodzajami gruntu: grunty gliniaste i ilaste lepiej opierają się erozji, dlatego dopuszcza się tam większy spadek (do 0,03), a w gruntach piaszczystych – odwrotnie, są bardziej podatne na wypłukiwanie, więc spadek jest mniejszy (0,015). To pokazuje, że zawsze trzeba łączyć znajomość parametrów geometrycznych rowu z charakterystyką gruntu, a nie przyjmować jednej „uniwersalnej” wartości dla wszystkich sytuacji terenowych.
W tego typu zadaniu bardzo łatwo pomylić się, bo wszystkie podane wartości wyglądają na w miarę realistyczne, a różnice między nimi są stosunkowo niewielkie. Kluczowe jest jednak oparcie się na tabeli i zrozumienie, z czego wynikają te liczby, a nie zgadywanie „na oko”. Dla rowów odwadniających wykonywanych bez umocnienia skarp i dna, dopuszczalne nachylenie dna zależy bezpośrednio od rodzaju gruntu i jego odporności na erozję hydrauliczną. Grunty piaszczysto-gliniaste i pylaste są pod tym względem pośrednie: bardziej odporne niż czyste piaski, ale mniej niż zwarte gliny i iły. Stąd maksymalne nachylenie 0,02, czyli 2 cm różnicy wysokości na 1 m długości dna. Wybór wartości 0,015 oznaczałby przyjęcie parametrów dla gruntów piaszczystych, które są bardziej podatne na rozmywanie. To typowy błąd: ktoś kojarzy, że piaski „się sypią”, więc wybiera najmniejszy spadek, ale nie zauważa, że w pytaniu jest wyraźnie mowa o gruntach piaszczysto-gliniastych, a nie o czystych piaskach. Z kolei 0,03 to parametr odnoszący się do gruntów gliniastych i ilastych, gdzie struktura gruntu jest bardziej spoista, a odporność na działanie wody większa. Zastosowanie tak dużego spadku dla gruntu piaszczysto-gliniastego bez umocnienia prowadziłoby w eksploatacji do zbyt dużych prędkości przepływu, rozmywania dna i podcinania skarp. Jeszcze dalej od rzeczywistości jest wartość 0,20. Taki spadek oznacza różnicę 20 cm na 1 m długości, więc praktycznie „koryto” schodzące stromo w dół. W rowach odwadniających o naturalnym dnie, szczególnie bez umocnienia, takie nachylenie byłoby skrajnie niebezpieczne: przepływ byłby bardzo gwałtowny, woda miałaby duże energie kinetyczną, pojawiałyby się silne zawirowania, podmycia, a nawet lokalne kaskady. To raczej wartości spotykane na krótkich progach lub elementach specjalnych, a nie na typowych odcinkach rowu. Częsty błąd myślowy polega też na tym, że ktoś utożsamia większy spadek z „lepszym odwodnieniem”, zapominając, że w hydrotechnice zawsze szuka się równowagi między szybkością odpływu a stabilnością koryta. Dlatego w praktyce przy projektowaniu rowów melioracyjnych, przydrożnych czy odwadniających place budowy korzysta się z takich tabel i wytycznych, żeby dopasować spadek do rodzaju gruntu i ewentualnego umocnienia, zamiast wybierać wartości intuicyjnie.