Na ilustracji faktycznie pokazano ruletkę geodezyjną, czyli taśmę mierniczą w obudowie bębnowej, stosowaną w pomiarach terenowych. Charakterystyczne jest tu długie, elastyczne cięgno pomiarowe zwijane na szpulę oraz uchwyt lub korbka do nawijania. W geodezji i robotach hydrotechnicznych takie ruletki mają zazwyczaj długość od 20 do nawet 100 m i są wykonane z taśmy stalowej, włókna szklanego albo tworzywa wzmacnianego, odpornego na wilgoć, błoto i uszkodzenia mechaniczne. Dzięki temu dobrze sprawdzają się przy wytyczaniu odcinków cieków, osi wałów przeciwpowodziowych, długości odcinków rowów melioracyjnych czy przy inwentaryzacji urządzeń wodnych w terenie. W praktyce, zgodnie z dobrymi zasadami geodezji budowlanej, ruletkę napina się z umiarkowaną siłą, unika się jej załamywania i skręcania, a pomiar prowadzi się po możliwie prostej linii między punktami. W robotach ziemnych przy ciekach wodnych taka taśma jest podstawowym narzędziem do kontroli odległości między piquetami, sprawdzania rozstawu przekrojów poprzecznych oraz wstępnego wyznaczania długości ubezpieczeń brzegowych czy narzutów kamiennych. Moim zdaniem warto też zapamiętać, że ruletka geodezyjna nie służy do bardzo precyzyjnych pomiarów rzędu dziesiątych części milimetra, ale do szybkich i wystarczająco dokładnych pomiarów odległości w terenie, gdzie liczy się funkcjonalność, odporność na warunki atmosferyczne i wygoda pracy, a nie mikrometryczna dokładność jak w obróbce mechanicznej.
Na zdjęciu łatwo się pomylić, bo widzimy przyrząd pomiarowy w obudowie i od razu część osób kojarzy go z innymi narzędziami warsztatowymi. Mikrometr to przyrząd do bardzo dokładnego pomiaru małych wymiarów, głównie średnic i grubości elementów metalowych. Ma śrubę mikrometryczną, bęben, noniusz i szczęki pomiarowe – wygląda zupełnie inaczej niż przedstawiona taśma. Używa się go na przykład w tokarni, nie w terenie przy ciekach wodnych czy na budowie wału przeciwpowodziowego. Głębokościomierz również ma inne zastosowanie i budowę. Służy do pomiaru głębokości rowków, otworów, czasem poziomu cieczy w zbiorniku, ale w wydaniu warsztatowym przypomina suwmiarkę z dosuwaną listwą, ewentualnie specjalistyczną sondę. W hydrotechnice spotyka się też głębokościomierze hydrológiczne czy echosondy, jednak nadal nie mają one formy taśmy zwijanej w bębnowej obudowie, jak na ilustracji. Sznur traserski natomiast to proste narzędzie murarsko-ciesielskie do wyznaczania prostych linii na większej odległości. To zwykle pudełko z barwnym proszkiem i nawiniętym sznurkiem, którym odbija się linię na murze albo deskach. Nie ma na nim podziałki milimetrowej czy centymetrowej, bo jego rolą nie jest dokładny pomiar długości, tylko wyznaczenie prostej. Ruletka geodezyjna, widoczna na zdjęciu, ma taśmę pomiarową z podziałką, często zaczep lub karabińczyk, czasem korbkę do zwijania i solidną obudowę odporną na warunki terenowe. W praktyce geodezyjnej oraz przy robotach ziemnych związanych z regulacją cieków, umocnieniami brzegów czy wyznaczaniem osi przepustów taka taśma jest podstawowym narzędziem do pomiaru odległości w skali kilku–kilkudziesięciu metrów. Typowym błędem jest patrzenie tylko na sam fakt, że to przyrząd do pomiaru, i automatyczne przypisywanie go do znanych z warsztatu narzędzi precyzyjnych. W geodezji polowej liczy się jednak zupełnie inna konstrukcja: długość taśmy, czytelna podziałka i wygodne zwijanie, co widać właśnie na tej ilustracji.